Klasycznie, kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W pewnym sensie rozwód między kibicami Górnika i GKS-u też dotyczy kasy, biznesu i światka przestępczego, w którym wspólnie działali, ramię w ramię pseudokibice obydwu klubów. Wszystko jednak się posypało, za sprawą Krzysztofa M., pseudonim "Mara", który - jak ironizują kibice - uprawia teraz "czary Mary" w wyniku których część pseudokibiców znika, jak w magicznej sztuczce.
Spis treści
Wieloletni lider Torcidy sypie jak kartami z rękawa
Wspomniany "Mara" został aresztowany w 2019 roku. Był liderem Torcidy i idolem wielu szalikowców Górnika Zabrze. "Marę", jak i jego następcę - Grzegorza G. o pseudonimie "Rudy", kibice wspierali wywieszając na meczach liczne transparenty. I tak to się kręciło aż do 1 grudnia. Wtedy "Mara" zaczął swoje "czary Mary", jak już ironizują kibice, i z jego ust zaczęły wypadać magiczne zaklęcia, po których z ulicy zaczęło znikać wielu członków Torcidy. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", cztery dni później wywieszono transparent, że dotychczasowy idol jest konfidentem.
To nie koniec. W piątek, 12 grudnia, jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", w Sądzie Okręgowym w Gliwicach odbyła się rozprawa w procesie 32 kiboli Górnika Zabrze. Wszyscy są oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Na koncie mają mieć liczne pobicia z użyciem niebezpiecznych narzędzi, groźby karalne, niszczenie mienia, sprowadzenie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym na autostradzie, a także wytwarzanie i handel środkami odurzającymi. Część z oskarżonych usłyszała nowe zarzuty, które powstały w oparciu o zeznania "Mary". "Mary", który stał się małym świadkiem koronnym, wyszedł na wolność i został objęty ochroną policji.
13 grudnia doszło do wstrząsu w kibicowskim światku
Dzień później doszło do trzęsienia ziemi. Oficjalnie ogłoszono rozwód między kibicami Górnika Zabrze a GKS Katowice, która trwała 16 lat. Swoją zgodę z Górnikiem zerwał również ROW Rybnik. Ta zgoda trwała 26 lat. Informacją dzieliły się wszystkie portale kibicowskie. Oficjalne stanowisko wydała Torcida Górnik.
"W dniu wczorajszym (w sobotę, 13 grudnia - przyp. red) ROW Rybnik i GKS Katowice zakończyły z nami zgodę. Relacje pozostają neutralne, ale barwy obu tych klubów na Górniku NIE BĘDĄ TOLEROWANE! Z kibicowskim pozdrowieniem TG'99"
Oficjalnie o powodach nie mówił nikt, ale nieoficjalnie wszyscy wiedzą, że chodzi o "Marę", który "sprzedał swoich". Podjęta przez niego decyzja o pójściu na współpracę, a także kolejne aresztowania i nowe zarzuty na podstawie jego zeznań sprawiły, że organizacje kibicowskie GKS-u Katowice i ROW Rybnik zerwały zgodę. Główny powód, że Torcida miała "konfidenta" wśród swoich. Nieoficjalnie mówi się też, że konsekwencje mogą ponieść także pseudokibice zwłaszcza GKS Katowice, którzy mieli działać wspólnie z pseudokibicami Torcidy.
Co ciekawe, choć zgoda została oficjalnie zerwana, to kibice mówią wprost - zakończyła się zgoda między gangsterami, którzy prowadzili swoje nielegalne biznesy. - To nie kibice zerwali sztama tylko grube karki, kibice się mają dobrze - czytamy w jednym z wielu komentarzy w podobnym tonie.
Były piłkarz Górnika Zabrze: "Zgody i kosy to mega śmieszny mechanizm"
Sprawę nieoczekiwanie skomentował Paweł Bochniewicz, były piłkarz Górnika Zabrze obecnie grający w holenderskim Sc Heerenveen. Mający za sobą trzy występy w reprezentacji Polski piłkarz nie gryzł się w język mówiąc o zgodach i kosach między kibicami.
Zgody i kosy polskich kibiców w tych czasach to mega śmieszny mechanizm. Banda dilerów, których w ogóle nie interesuje piłka nożna, dyktuje normalnym kibicom, kogo mają lubić albo nie, bo jakiś inny przestępca zaczął opowiadać na policji o swoich nielegalnych akcjach - napisał na portalu X Bochniewicz. - Potem inna grupa kryminalistów ich wyzywa, chyba że akurat pojawią się dobre warunki do wspólnych interesów, bo zwolnił się szlak narkotykowy. Wtedy nagle jest zgoda. A na końcu tego łańcucha czasami jeszcze próbują decydować, żeby piłkarz nie przechodził do klubu, z którym aktualnie jest kosa, mimo że to dla jego kariery lepsza opcja. No bo jak to tak?
Z jego wypowiedzią zgodziło się wielu kibiców podkreślając, że dzisiejsze zgody są między przestępcami, pseudokibicami, a prawdziwi kibice nie mają problemów, by się kumplować z kibicami innych drużyn. W ten sposób część komentujących zaznacza, że kibicowanie swojej drużynie polega na dopingu i wspieraniu ukochanego klubu, a nie na ganianiu się z kibicami innych klubów. - Kto skończył zgodę? Na pewno nie my kibice. My mamy zgodę nadal tylko gangusy skończyły współpracę z powodu wysypania się. My kibice Górnika Zabrze i GKS Katowice jesteśmy razem - przekonuje jeden z kibiców.