Tarnowskie Góry: 51-letnia rowerzystka stanowiła zagrożenie dla siebie. Wylądowała z mandatem w szpitalu

i

Autor: Archiwum/KMP Tarnowskie Góry Tarnowskie Góry: 51-letnia rowerzystka stanowiła zagrożenie dla siebie. Wylądowała z mandatem w szpitalu

Tarnowskie Góry: Rowerzystka była zagrożeniem dla siebie. Gość na hulajnodze również

51-latka z Brynka ruszyła na wycieczkę swoim rowerem eskapadę kończąc w szpitalu. Powód? Chłodziła się w upały nie tym, co trzeba. I jeszcze mandatem ją potraktowano.

W poniedziałek po godzinie 18.00 dyżurny tarnogórskiej policji odebrał zgłoszenie o upadku rowerzystki, która chwilę wcześniej widziana była, jak porusza się "zygzakiem". Do upadku doszło w miejscowości Hanusek, na ulicy Chrobrego. Na miejsce pojechali policjanci, którzy ustalili że kobieta jadąc na rowerze straciła nad nim panowanie. Powód utraty panowania 51-letniej mieszkanki Brynka nie był trudny do ustalenia. Alkomat wskazał  blisko 2,5 promila alkoholu. 

Kobieta owszem, pojechała dalej, ale transportem do szpitala i z mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych. 

Tego samego dnia, ale po godz. 21 na ulicy Bałtyckiej w Tarnowskich Górach doszło do kolejnego upadku. Tym razem dotyczyło to 44-latka, mieszkańca powiatu częstochowskiego, jadącego na hulajnodze, który przewrócił się na progu zwalniającym. Mężczyzna miał też ponad 2 promile w organizmie, więc policjanci nie mieli oporów by wystawić mu mandat w wysokości 2,5 tys. zł.