Mężczyźni przylecieli do Polski z Grecji. W czasie kontroli przeprowadzonej przez Straż Graniczną dotyczącej legalności pobytu mężczyźni przedstawili swoje dowody osobiste - czeski i włoski. Strażnikom jednak coś nie grało, wiec postanowili dokładniej się przyjrzeć dokumentom i obywatelom podającym się za Czecha i Włocha. W końcu wyszło na jaw, że dokumenty zostały podrobione. Co więcej, zatrzymani obcokrajowcy wcale nie byli obywatelami Czech i Włoch. Pierwszy z nich był obywatelem Syrii, a drugi obywatelem Afganistanu. Afgańczyk - na wypadek gdyby numer z włoskim dowodem osobistym nie zadziałał, miał przy sobie również polski dowód osobisty. Oczywiście podrobiony.
Syryjczyk usłyszał zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom oraz posłużenia się podrobionym dokumentem. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia oraz wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Straż Graniczna wszczęła postępowanie administracyjne dotyczące wydania decyzji zobowiązującej obywatela Syrii do powrotu.
Wobec obywatela Afganistanu prowadzone są dalsze czynności służbowe.