19-letni Grzegorz może rozpocząć nowe życie dzięki pomocy ludzi dobrej woli

i

Autor: Damian Żurawski - Twój Radny (Facebook)

Jaworzno

Spał pod namiotem w lesie. Dobrzy ludzie zrzucili się i wynajęli mu mieszkanie. Wzruszająca historia pana Grzegorza

Młody chłopak niedawno opuścił dom dziecka. Wrócił na jakiś czas do domu rodzinnego, ale nie chciał tam zostać ze względu na alkohol, który ciągle był obecny na stole. Dlatego zamieszkał sam, pod namiotem w lesie obok elektrowni w Jaworznie. Aż w końcu trafił na swojej drodze na panią Monikę.

Wzruszającą historię 19-letniego Grzegorza opisał Damian Żurawski, radny z Sosnowca. Młody chłopak regularnie odwiedzał pewien sklep w Jaworznie. Często wyglądał na przemarzniętego i zmęczonego. Pewnego dnia zajrzał do środka późnym wieczorem i zapytał ekspedientki, jakim autobusem może dojechać do lasu obok elektrowni. Zaskoczona kobieta zaczęła dopytywać, po co chce tam jechać o tej porze. Na co mężczyzna odparł, że mieszka w lesie pod namiotem. Niedawno opuścił dom dziecka i wrócił do domu rodzinnego, ale tam pojawiły się problemy.

Pani Monika, która prowadzi sklep, była bardzo zaniepokojona losem tego chłopaka i zaproponowała mu pomoc, zdawała sobie sprawę z tego, że noce są coraz chłodniejsze, a jego stan coraz gorszy. Sytuacja w jego rodzinnym domu jest bardzo trudna, dlatego nie może tam przebywać. Nie chce przebywać w rodzinie, w której każdego dnia jest spożywany alkohol, sam też był od niego przez jakiś czas uzależniony, ale wybrał inną drogę - opisuje radny Żurawski.

19-latek zamieszkał z panią Moniką i jej mężem. W ramach podziękowania zaoferował, że pomoże w pracy w sklepie. Jak podkreśla właścicielka, zawsze przychodzi na czas i jeszcze nigdy ich nie zawiódł. Do tego jest bardzo pracowity, w przyszłym tygodniu ma zacząć robotę w warsztacie samochodowym.

W końcu pani Monika postanowiła założyć zrzutkę, by uzbierać środki na przyszłość chłopaka. Efekty szybko przerosły jej oczekiwania. 

Ludzie dobrej woli zrzucili się na wynajem mieszkania dla pana Grzegorza

Sprawa szybko nabrała rozpędu, pracodawcy zaczęli dzwonić z ofertami pracy dla pana Grzegorza, ponad tysiąc osób wsparło zbiórkę. Wystarczyło kilka dni, żeby młody chłopak mógł rozpocząć nowe życie.

Jak napisał radny Żurawski, udało się już wynająć dla niego mieszkanie. Z pozostałych środków opłacony zostanie czynsz oraz zakup potrzebnych sprzętów AGD. Funduszami pana Grzegorza będzie na razie zarządzać pani Monika, bo "w takich chwilach pojawia się wiele pokus, a także złych ludzi, którzy będę chcieli go sprowadzić znów na złą drogę".

Miałem okazję spotkać naprawdę wartościowego młodego człowieka, który jest głęboko wzruszony i pełen wdzięczności. Jest świadomy, że otrzymał drugą szansę od życia i zamierza ją w pełni wykorzystać. Grzegorz planuje rozpocząć terapię w walce z nałogiem alkoholowym, aby w przyszłości móc przejąć opiekę nad swoją 8-letnią siostrą, która obecnie przebywa w domu dziecka - mówi radny Żurawski.