Wyrok więcej wart niż napad
Do napaści doszło w niedzielę 18 lutego w jednym z mieszkań w centrum miasta, gdzie spożywano alkohol. W pewnym momencie do mieszkania wszedł 27-letek, który używając noża oraz łyżki do opon, zastraszył jednego z uczestników libacji żądając od niego pieniędzy oraz telefonu. Zabierając 20 zł i telefon zagroził mu śmiercią na wypadek, gdyby poszkodowany chciał wezwać policję. 39-latek najwyraźniej miał w głębokim poważaniu jego groźby i zadzwonił po mundurowych, którzy zatrzymali napastnika kilka godzin później i osadzili w areszcie. 27-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Policjanci szybko też odzyskali skradziony telefon, który został sprzedany w jednym z zabrzańskich lombardów. Zatrzymano również 36-letnią kobietę, która pomogła 27-latkowi go sprzedać. W dniu, kiedy doszło do napadu, kobieta zresztą piła z 27-latkiem. Finalnie napaść z kradzieżą nie była grą wartą świeczki, bowiem zabrzaninowi za kradzież 20 złotych i telefonu może trafić za kratki nawet na... 20 lat. Kobieta za paserstwo może dostać do 5 lat więzienia.