Miłosny wyskok czy tylko kwestia procentów?
Gdyby Bonnie i Clyde istnieli w Knurowie, to właśnie byliby ścigani za kradzież alkoholu w jednym z tamtejszych sklepów. I... tylko za to. Para złodziejaszków wyskoczyła razem do sklepu po napoje wyskokowe. Konkretnie po whisky. Razem ze sklepu wynieśli siedem butelek, z czego 5 półtoralitrowych i i dwie o mniejszej pojemności. Razem to wszystko kosztowało... znaczy się, kosztowałoby, gdyby za to zapłacili, 1029,93 złotych.
Osoby, które rozpoznają Bonnie i Clyde'a na zdjęciach, lub mające podejrzenia, kim naprawdę mogą być, proszone są o kontakt z referentem sprawy, sierżantem Jakubem Smętkowskim, tel. 47 859 0544 , e-mail: [email protected].