Policjanci przerwali gehennę 22-latki
Mieszkanka Siemianowic Śląskich od wielu miesięcy zmagała się z domową przemocą ze strony swojego partnera, ojca jej 4-miesięcznego dziecka. W tej sprawie policjanci z Siemianowic zresztą już raz interweniowali. 34-letni oprawca dostał wtedy zakaz zbliżania się do niej i kontaktowania z nią. Jak się okazało, zakaz go nie obowiązywał, a życie 22-latki zamienił w koszmar. Po kolejnej awanturze, która skończyła się brutalnym pobiciem kobiety, poinformowała członka swojej rodziny, który przebywał wtedy w innej części Polski, o tym co ją spotkało.
Ten nie zastanawiał się długo i zadzwonił na policję, podał adres i poprosił o interwencję. Mundurowi zastali na miejscu 22-latkę, jej oprawcę oraz ich 4-miesięczne dziecko. W trakcie rozmowy wyszło, że jej partner cały czas znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Mężczyzna - co nikogo nie zaskoczyło, wszystkiemu zaprzeczył. Policjanci zatrzymali go i przewieźli do aresztu. Zebrali materiał dowodowy i postawili zarzut znęcania się nad kobietą i uszkodzenia jej ciała.
34-latek stanął przed sądem, który nakazał go tymczasowo aresztować na 3 miesiące. Finalnie, za znęcanie się nad kobietą grozi mu nawet 5 lat więzienia.