- Problemy w firmie Eko-Okna, śląskim gigancie produkującym okna, co prowadzi do niepokoju wśród pracowników.
- Firma redukuje zatrudnienie, obniża premie i zawiesza dodatki, co ma związek z potrzebą oszczędności rzędu 150-200 mln zł miesięcznie.
- Mateusz Kłosek, prezes Eko-Okien, wyjaśnił pracownikom, że wypłaty poza pensją zasadniczą są związane z zyskiem firmy.
Problemy śląskiego giganta produkcji okien
Spółka Eko-Okna jest największym producentem okien w Europie. Specjalizuje się w produkcji stolarki okienno-drzwiowej z PVC i aluminium. Główny zakład znajduje się w Kornicach w powiecie raciborskim. Dwie kolejne fabryki uruchomiono Wodzisławiu Śląskim i Kędzierzynie-Koźlu. Firma zatrudnia łącznie około 16 tys. osób. A przynajmniej jeszcze do niedawna zatrudniała, bowiem w przestrzeni medialnej pojawiły się niepokojące informacje dotyczące redukcji zatrudnienia.
O problemach u śląskiego giganta poinformowały lokalne media m.in. "Dziennik Zachodni" czy serwis rybnik.com.pl. Na ich łamach byli już pracownicy relacjonują, że firma nie przedłużyła umów osobom zatrudnionym na czas określony. – Mowa o skali od 3 do 4 tys. osób – informuje nieoficjalnie portal naszraciborz.pl.
Zwolnienia dotknęły zarówno załogę zakładu w Kędzierzynie-Koźlu, jak i fabryki w Wodzisławiu Śląskim. W sieci krążą informacje o tym, że hala w woj. opolskim zostanie zamknięta. Powtarza je serwis KK24.pl i podaje, że zakład będzie pracował tylko do końca tego tygodnia. Pracownicy staną przed trudnym wyborem: albo przeniosą się do Kornic, albo podpiszą wypowiedzenie za porozumieniem stron.

Firma szuka oszczędności?
Domniemanym powodem zwolnień jest potrzeba oszczędności rzędu 150-200 mln zł miesięcznie, które pozwolą firmie zachować stabilność finansową. W związku z tym m.in. obniżono premie do 50 proc. wysokości.
"Dziennik Zachodni" cytuje Mateusza Kłoska, prezesa Eko-Okien, który pod koniec czerwca w newsletterze rozesłanym do pracowników wyjaśnił swoją decyzję w następujący sposób: "Wypłaty poza pensją zasadniczą są związane z zyskiem. Firma tylko wtedy ma możliwość podziału czegoś, co wspólnie wypracujemy. Jeżeli tego nie ma, to nie ma się czym dzielić". Dalej zaznaczył, że ma świadomość rozczarowania, które niesie ze sobą niższa kwota.
Ale właśnie to jest moment, aby zadać sobie to pytanie, co ja mogę, czy w ogóle mogę, czy mam jakiś wpływ na moje wynagrodzenie, na kondycję firmy? Czy ode mnie to zależy? Czy to, co widzę dookoła mnie to jest dobre, czy jesteśmy gospodarni, czy chciałbym sam prowadzić taką firmę? - zapytał pracowników Kłoska, cytowany przez "DZ".
Z newsletteru wynika, że pracownicy powinni się liczyć z brakiem świadczeń poza pensją zasadniczą w późniejszych wypłatach.
Polecany artykuł:
Skąd wynikają problemy Eko-Okien?
Z jakimi problemami mierzy się spółka? Na chwilę obecną nie ma oficjalnej informacji w tej sprawie. Wysłaliśmy zapytania do rzecznika prasowego Eko-Okien; niestety, przebywa on obecnie na urlopie. Gdy otrzymamy odpowiedzi na nasze pytania, niezwłocznie uzupełnimy tekst. Zapytaliśmy m.in. ile osób straciło pracę, czy planowane są kolejne zwolnienia i czym jest spowodowana redukcja etatów.
"Dziennik Zachodni" spekuluje, że problemy firmy mogą wynikać z wysokich kosztów prowadzenia działalności, związanych z podwyżkami cen energii w ostatnich latach. Wpływ na sytuację finansową spółki może mieć również międzynarodowa konkurencja.
Nie od dziś wiadomo, że firma ma zobowiązania kredytowe. Pomóc w ich uregulowaniu miało między innymi sprzedanie hal w Kędzierzynie-Koźlu i Wodzisławiu Śląskim. Hala Eko-Okien w Kędzierzynie-Koźlu i Wodzisławiu Śląskim została sprzedana amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnemu Realty Income Corporation w ramach transakcji leasingu zwrotnego. Transakcja opiewała na kwotę około 1 miliarda złotych. Eko-Okna będą nadal korzystać z tych hal na zasadzie długoterminowego najmu. Sprzedaż ta miała pozwolić na uregulowanie części zobowiązania kredytowego. Mowa aż o 60%. Z 1,7 mld złotych dług miał się zmniejszyć do 700 mln złotych – pisze rybnik.com.pl.
Kolejne zwolnienia w powiecie raciborskim
Czy problemy spółki odbiją się również na zatrudnieniu w głównym zakładzie w Kornicach? Jak na razie trudno powiedzieć. Jeśli sprawdzi się najgorszy scenariusz, będzie to kolejna firma w powiecie raciborskim, którą w ostatnich miesiącach dotknęły zwolnienia.
W pierwszym kwartale 2025 roku z Raciborza zniknęła firma SGL Battery Solutions, zajmująca się produkcją komponentów do baterii wykorzystywanych w samochodach elektrycznych oraz w telefonach komórkowych. Pracę straciła cała załoga, czyli 26 osób.
Pod koniec lutego ogólnopolskie media obiegła informacja o zamknięciu Rafako, śląskiego giganta branży energetycznej. Spółka po 75 latach istnienia ogłosiła upadłość z powodu fatalnej sytuacji finansowej. Pracę straciło blisko 700 osób.
Zaś przed kilkoma dniami pisaliśmy o planowanym zamknięciu raciborskiego zakładu Henkel, który zajmuje się produkcją proszków oraz żeli do prania. Decyzja ta została spowodowana "zmieniającym się zapotrzebowaniem konsumentów i koniecznością adaptacji oferty firmy". Obecnie pracuje tam 159 osób, wkrótce wszyscy stracą pracę. Wygaszanie produkcji planowane jest do końca listopada 2025 roku.
Stanowisko UM Racibórz ws. sytuacji na lokalnym rynku pracy
Poprosiliśmy Urząd Miasta Racibórz o przesłanie stanowiska w sprawie sytuacji na lokalnym rynku pracy. Poniżej publikujemy odpowiedź, którą dla "ESKI" przygotowała Joanna Janik, kierownik biura Prezydenta Miasta Racibórz.
Jako samorząd monitorujemy zmiany zachodzące w lokalnej gospodarce, w tym również decyzje pracodawców dotyczące redukcji zatrudnienia. Rzeczywiście, w ostatnich miesiącach obserwujemy niepokojące sygnały związane z ograniczaniem działalności lub likwidacją miejsc pracy w kilku dużych zakładach. Są to jednak decyzje wynikające przede wszystkim z długoterminowych procesów — zarówno z wyzwań stojących przed poszczególnymi branżami, jak i z polityki wewnętrznej tych przedsiębiorstw. Warto podkreślić, że firmy te obsługują szerokie rynki krajowe i zagraniczne, a tym samym ich rentowność nie zależy bezpośrednio od lokalizacji zakładów w Raciborzu i okolicach.
W piśmie skierowanym do Prezydenta Miasta Raciborza Jacka Wojciechowicza, pan Robert Kropiwnicki- Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, wskazał, że przyczyną trudnej sytuacji spółki Rafako były wieloletnie zaniedbania oraz niewłaściwe decyzje biznesowe podejmowane do 2023 roku. W kwietniu br. podpisano jednak umowę inwestycyjną pomiędzy Agencją Rozwoju Przemysłu, Towarzystwem Finansowym Silesia Sp. z o.o. a Polimex Mostostal S.A. Nowy model biznesowy przewiduje zaangażowanie w strategiczne sektory gospodarki. Po uzyskaniu wymaganych zgód spółka przejmie kluczowe aktywa i kompetencje Rafako, co otwiera nowe możliwości rozwoju dla regionu raciborskiego oraz jego mieszkańców.
Z kolei w oficjalnym stanowisku firmy Henkel, przekazanym również prezydentowi Jackowi Wojciechowiczowi, jako powód decyzji o zamknięciu zakładu wskazano transformację działu biznesowego oraz dostosowanie portfolio produktów do zmieniających się potrzeb konsumentów. Spółka zapewniła, że jej priorytetem jest zagwarantowanie pracownikom pakietów odpraw i świadczeń, a także wsparcie w procesie poszukiwania nowego zatrudnienia. Firma deklaruje również chęć współpracy z urzędami i przedstawicielami pracowników, prowadząc negocjacje w zakresie warunków odejścia z udziałem związków zawodowych działających w zakładzie.
Jeżeli chodzi o firmę Eko-Okna, w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu pojawiają się informacje o spadku liczby zamówień, co przekłada się na ograniczenie zapotrzebowania na pracowników. Nie są to więc zjawiska nagłe, lecz konsekwencja ogólnej sytuacji rynkowej oraz prowadzonej polityki sprzedażowej w tej firmie.
Jako samorząd nie posiadamy bezpośrednich narzędzi do ingerencji w politykę zatrudnienia w prywatnych przedsiębiorstwach. Niemniej jednak intensywnie działamy, aby stworzyć mieszkańcom nowe możliwości pracy i rozwoju zawodowego. W tej kadencji podejmujemy działania prorozwojowe, w tym:
- sprzedaż terenów inwestycyjnych (przykładem jest sprzedaż terenu pod nowy zakład Mieszko, który już prowadzi działalność w Raciborzu),
- prowadzenie wstępnych rozmów i analiz dotyczących możliwości utworzenia nowej strefy gospodarczej,
- zabiegi o usunięcie nieczynnych torów kolejowych, które obecnie blokują budowę Regionalnej Drogi Racibórz–Pszczyna.
Wierzymy, że dalszy rozwój infrastruktury transportowej, w szczególności lepsze połączenie z autostradą, podniesie atrakcyjność Raciborza jako miejsca do prowadzenia działalności gospodarczej i pozwoli na stworzenie nowych miejsc pracy dla mieszkańców miasta oraz powiatu.