Informację o śmiertelnym zatruciu czadem w Rybnie przekazała w niedzielę rzeczniczka śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska. - Jest to pierwsza ofiara śmiertelna w tym sezonie grzewczym - wskazała.
Jak dodała, do zatrucia czadem doszło również w Chorzowie w domu wielorodzinnym. Zatruła się tam czteroosobowa rodzina, w tym dwójka dzieci, ale ich życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo.
Rozpoczyna się sezon grzewczy, a wraz z nim wzrasta ryzyko zatruć tlenkiem węgla i pożarów spowodowanych niewłaściwym użytkowaniem urządzeń grzewczych - zaznaczyła rzeczniczka.
Strażacy co roku ostrzegają przed niebezpieczeństwem związanym z tlenkiem węgla. Jak przypominają, przyczyny zatruć są wciąż te same i ciągle przez wielu ignorowane - niedrożność przewodów kominowych, brak właściwej wentylacji i dbałości o urządzenia grzewcze. Straż apeluje również, aby nie zostawiać potencjalnego źródła ognia bez kontroli.
Tlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Objawami lżejszego zatrucia są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia - przy dużych stężeniach tego gazu - może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał albo nawet śmierć.