Śląscy lekarze przeprowadzili jednoczesny przeszczep płuc i wątroby. To była druga taka operacja w historii Polski

i

Autor: Śląskie Centrum Chorób Serca/Silesian Center for Heart Diseases (FB)

Zabrze

Śląscy lekarze przeprowadzili jednoczesny przeszczep płuc i wątroby. To była druga taka operacja w historii Polski

Zespoły transplantacyjne dwóch szpitali klinicznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dokonały niezwykłego osiągnięcia. W trakcie blisko 20-godzinnej operacji lekarze przeprowadzili jednoczasowe przeszczepienie płuc i wątroby. To była druga taka operacja w historii polskiej medycyny transplantacyjnej.

Lekarze stawili czoła trudnemu zadaniu

Operacja była jedyną szansą dla mężczyzny cierpiącego na pierwotne nadciśnienie płucne, rzadką i ciężką chorobę prowadzącą do niewydolności płuc i wątroby. W takich przypadkach jednoczesna transplantacja obu narządów jest jedynym skutecznym rozwiązaniem.

Było to ogromne wyzwanie. Mieliśmy do czynienia z niewydolnością dwóch narządów, a dodatkowo, z powodu choroby podstawowej pacjenta, także z odwracalną niewydolnością prawej komory serca. Utrzymanie stabilnych funkcji życiowych, jak krążenie, oddychanie czy krzepnięcie, było szczególnie trudne – podkreśliła lek. Anna Pióro-Lewandowska, specjalistka anestezjologii intensywnej.

W operacji brały udział zespoły medyczne z dwóch wyspecjalizowanych ośrodków: Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach (odpowiedzialny za przeszczep wątroby) oraz Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu (odpowiedzialny za przeszczep płuc).

Podczas konferencji prasowej prof. Robert Król wyjaśnił, że dla pacjenta była to "ciężka operacja, ponieważ otwierana jest jama brzuszna oraz obie jamy opłucnowe, co znacznie komplikuje przebieg zabiegu". Dodatkowym wyzwaniem był "czas niedokrwienia każdego z przeszczepianych narządów, czyli czas, w którym narząd może pozostawać poza organizmem bez dopływu krwi".

Śląsk Radio ESKA Google News

Pacjent czuje się dobrze i wraca do domu

Zgodnie z najnowszymi standardami medycznymi, najpierw przeszczepiono wątrobę, a następnie płuca. Taka kolejność, oparta na doświadczeniach europejskich ośrodków, pozwoliła zminimalizować ryzyko zaburzeń metabolicznych i uniknąć powikłań wynikających z nadciśnienia płucnego.

Cały zabieg trwał około 20 godzin. Lekarze podkreślają, że kluczowa była nie tylko sama operacja, ale także intensywna, interdyscyplinarna opieka pooperacyjna, wymagająca ścisłej współpracy anestezjologów, chirurgów i fizjoterapeutów.

Pacjent bardzo szybko stanął na nogi, co było dużym osiągnięciem. Teraz zachęcamy go do jak największej aktywności fizycznej. Nie warto się ograniczać. Płuca, serce i cały organizm funkcjonują lepiej, gdy jesteśmy w ruchu – podkreśliła fizjoterapeutka Joanna Ulf.

Mariusz Woźniak, który przeszedł operację 15 maja, nie kryje radości i wdzięczności.

Ogólnie czekałem na wszystko pięć lat. Ciężko było, dusiło mnie, nie mogłem przejść nawet 20 metrów. Woda się zbierała, jeździłem na spuszczanie, w nocy też mnie łapało, nie spałem. Teraz czuję się bardzo dobrze. Z dnia na dzień jest lepiej, chodzę bez problemu, funkcjonuję normalnie. Czuję, że wracam do życia – powiedział.

W środę 18 czerwca mężczyzna zostanie wypisany do domu, gdzie będzie kontynuował rehabilitację.

To była druga taka operacja przeprowadzona w Polsce

Do tej pory na świecie wykonano zaledwie około 150 takich procedur. W Polsce pierwszy taki zabieg miał miejsce we wrześniu 2019 roku w Zabrzu, u niepełnoletniego pacjenta cierpiącego na mukowiscydozę.

Śląscy specjaliści mają nadzieję na rozwój podobnych procedur, szczególnie dla pacjentów z rzadkimi chorobami układu oddechowego i wątroby. Śląskie Centrum Chorób Serca ma na liście pacjenta, który będzie wymagał wyjątkowo skomplikowanego jednoczesnego przeszczepienia trzech narządów: serca, płuc i wątroby.