Bulwersującą relację z pobytu na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w w Rybniku opublikował na Facebooku raper Emilo. To muzyk z Czerwionki-Leszczyn, który w miniony wtorek został przewieziony do szpitala karetką pogotowia z powodu wysokiego ciśnienia. To, czego był świadkiem, może zszokować.
Starszy pan, około 70 lat, SOR, korytarz, leży pan na łóżku z dużą butlą podpiętą w powietrzu, leży w pampersie, z cewnikiem. Czeka na pomoc, tej pomocy dalej nie przychodzi. Pytam się go, ile czeka na przyjęcie. On mówi: "26 godzin" - zaczyna Emilo.
Na nagraniu widać też dialog rapera ze starszym panem:
- O której pana wczoraj przywieźli, o 11? - pyta Emilo.
- Tak - odpowiada mężczyzna.
- Ale wieczorem czy rano? - dopytule Emilo.
- Rano - dopowiada starszy pan.
- To o 11 rano pana przywieźli tutaj i do dzisiaj pan czeka na przyjęcie? - niedowierza Emilo.
- Tak, 24... 26 godzin czekam - odpowiada mężczyzna.
Raper opowiada o wizycie na SOR w Rybniku. "Wstyd, niech cała Polska widzi"
Emilo opowiedział również swoją historię.
Mnie przywieźli na SOR do Rybnika z Czerwionki-Leszczyn ratownicy z karetki, bardzo profesjonalni, za co im dziękuję. Przywieźli mnie o 7 rano, dostaję oczywiście kroplówkę i mam czekać na wyniki badań. Czekam. Kroplówka się już skończyła. Nikt mi tego nie odpina. Przypominam się już trzy razy, żeby ktoś mi to ściągnął. Po godzinie ktoś przyszedł i mi to ściągnął. Czekamy dalej na badania. Mija szósta godzina, widzę, że pani doktor śmiga sobie po korytarzu, z uśmiechem na twarzy, z telefonem w ręku, kawusia. Z pielęgniarkami "hi hi, ha ha". Robię pierwsze podejście, pytam pani doktor co z moimi badaniami. Przychodzę tam, a pani doktor kawusia, wideo, ciasteczka i słynne słowa: "proszę czekać" - opowiada Emilo.
W trakcie nagrania przytoczył jeszcze kilka historii m.in. pacjenta, który z rwą kulszową czekał 8 godzin na przyjęcie i w końcu zdecydował się opuścić szpital. Gdy Emilo zapytał lekarkę, dlaczego mężczyzna nie został przyjęty, ta miała odpowiedzieć: "Tu jest SOR i się czeka".
- Przyjeżdżają tam ludzie, by się ratować, a nie umierać. Nie mówię, że każdy lekarz, ratownik jest zły. Są ludzie o dobrym sercu, ale szpital Rybnik akurat ta zmiana – wstyd. Niech to Polska cała widzi. Nam umieralnia nie jest potrzebna - podumował raper.
Szpital zapowiada, że zweryfikuje doniesienia. Jeśli się potwierdzą - będą konsekwencje
W związku z sytuacją w piątek 29 września w rybnickim szpitalu zorganizowano specjalną konferencję prasową. Karolina Wałowska, rzecznik prasowa WSS nr 3 zapowiedziała, że sytuacja zostanie zweryfikowana. Zadeklarowała również, że jeśli dojdzie do wykrycia nieprawidłowości, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku nie otrzymał oficjalnej skargi pacjenta, który zamieścił w mediach społecznościowych nagrania ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Zapewniam, że Dyrekcja Szpitala zweryfikuje informacje przekazane przez pacjenta i jeżeli doszło do nieprawidłowości, będą wyciągnięte konsekwencje - napisała o świadczeniu dla redakcji "ESKA" rzecznik Wałowska.