W piątek rano, pracownicy Sądu Okręgowego w Sosnowcu stali się świadkami poruszającej sceny. Na parkingu przed gmachem sądu błąkał się przestraszony i wychłodzony pies. Zwierzę, wyraźnie zdezorientowane, próbowało dostać się do zaparkowanych samochodów, jakby szukało swojego właściciela.
Pies szukał pomocy przed Sądem Okręgowym w Sosnowcu
Sytuacja była bardzo dynamiczna. Pies był mocno zestresowany i ewidentnie pragnął odnaleźć swojego właściciela.
Chyba ktoś go wyrzucił z samochodu – podejrzewali pracownicy sądu, relacjonuje jedna z osób, która była świadkiem zdarzenia.
Zwierzę dwukrotnie próbowało podbiegać do jednej z pracownic sądu. Ostatecznie kobiecie udało się złapać psa, aby nie wbiegł na ruchliwą ulicę. Prawdopodobnie uratowała mu życie.
Szybka akcja i szczęśliwe zakończenie
Zabezpieczone zwierzę czekało na przyjazd pracowników sosnowieckiego schroniska dla zwierząt. Powoli nabierało zaufania i uspokoiło się na tyle, że bez problemu dało się przewieźć do schroniska. Równocześnie rozpoczęły się poszukiwania właścicieli w mediach społecznościowych. I prawdopodobnie dzięki takiemu ogłoszeniu cała historia zakończyła się happy endem.
 
              Piesek jest już w domu. Po prostu uciekł i był poszukiwany przez właściciela - dowiedzieliśmy się w Schronisku dla Zwierząt w Sosnowcu Milowicach.
Jak się jednak okazało, pobyt psa w schronisku trwał zaledwie godzinę. Szybko wrócił do swojego domu.
 
		                 
                  
 
             
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        