Jarmark bożonarodzeniowy w Rybniku po skandynawsku
W tym roku święta w Rybniku będą inne, niż zazwyczaj. W czasie jarmarku bożonarodzeniowego miasto rezygnuje z tradycyjnych budek, w których sprzedawany jest świąteczny asortyment. Ma zabraknąć również największej atrakcji rybnickiego jarmarku, czyli diabelskiego młyna. Co miasto oferuje w zamian?
- Na płycie rybnickiego rynku staną 2 hale namiotowe o wymiarach 10 na 15 metrów. Będzie nie tylko zadaszenie, ale też podłoga, co ma znaczenie przede wszystkim dla komfortu termicznego. Wewnątrz zapewnimy dekoracje świąteczne – lampki świecące ciepłą barwą, ozdoby z jemioły – powiedziała na łamach portalu rybnik.com.pl Julia Wójcik, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Rybnika.
Sam wystrój rynku również ma być inny. Będzie co prawda choinka, ale wystrój ma być po skandynawsku. Co to oznacza? Jak wyjaśniła na portalu rybnik.com.pl rzeczniczka UM w Rybniku, Agnieszka Skupień, wystrojem na rynku ma się zająć Zarząd Zieleni Miejskiej.
Choinka na rynek będzie przekazana nieodpłatnie przez rybnicką rodzinę, dekoracje w stylu skandynawskim zostaną przygotowane przez pracowników ZZM w ramach dekoracji, które już posiadamy, Drewniane ozdoby zostaną przygotowane przez pracowników zieleni z materiałów, które mamy na bazie zieleni. Podsumowując, pomysł nie generuje dodatkowych kosztów, a jest kwestią uporządkowanej stylistyki ze starych dekoracji – tłumaczy.
Jarmark bożonarodzeniowy w Rybniku: Hale namiotowe zamiast budek
Pozostała jeszcze kwestia wynajmu hal namiotowych. Z tym rybnicki magistrat jeszcze zwleka, ponieważ najpierw musi podpisać odpowiednie umowy z gastronomią. Wstępny koszt najmu takich hal o wymiarach 10x15 metrów to 16 tys. zł. Miasto szuka więc dwóch firm gastronomicznych, które podejmą się zadania prowadzenia działalności pod namiotami.