Remis na wagę spadku. Widmo spadku Ruchu
Jak wygrywać, to tylko takie mecze. Ruch Chorzów podejmował na Stadionie Śląskim Puszczę Niepołomice, która również walczy o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. To był mecz z gatunku "o sześć punktów". Zwycięstwo Niebieskich mogło dać nadzieję na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Mogło, ale na własne życzenie Niebiescy jeszcze bardziej skomplikowali swoją sytuację w lidze. Tym bardziej, że patrząc na statystyki teoretycznie przeważali w tym spotkaniu. Teoretycznie, bo z tej przewagi zupełnie nic nie wynikało. Niebiescy co prawda dochodzili do pola karnego i nawet oddawali strzały, ale praktycznie żaden nie leciał w światło bramki.
Indolencja strzelecka była również po drugiej stronie. Puszcza również starała się atakować, ale pod bramką Niebieskich tracili głowy. Niemniej dla zespołu z Niepołomic ten wynik jest korzystniejszy tym bardziej, że nad Ruchem 6 punktów, a bezpiecznego miejsca w tabeli tracą jedno oczko. W doliczonym czasie Robert Dadok zarobił dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Ruch jest na przedostatnim, 15. miejscu w tabeli i żeby się utrzymać musiałby zacząć wreszcie wygrywać. A na to, póki co się nie zanosi.