Ratowniczy górniczy w piątek, 20 października kontynuowali poszukiwania ostatniego zaginionego górnika w KWK Pniówek. Przypomnijmy, że do katastrofy doszło 20 kwietnia 2022 roku. Dziś rozpoczął się kolejny etap akcji, która rozpoczęła się od prac mających na celu połączenie nowo wydrążonej przecinki (N-6a) ze ścianą N-6 w miejscu, gdzie prawdopodobnie znajduje się ostatni zaginiony górnik.
Nowa przecinka N-6a, która została wydrążona z pochylni N-9 w kierunku ściany N-6, ma niespełna 43 metry długości. Aby połączyć się ze ścianą, ratownicy muszą wydrążyć jeszcze pięć metrów, później zabudują skrzyżowanie wyrobiska ze ścianą, aby bezpiecznie rozpocząć przewietrzanie, a następnie penetrację wyrobiska - przekazuje Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy JSW.
Jak podkreśla Siemienic, poszukiwania w początkowym etapie akcji mogą być utrudnione, ze względu na możliwe pojawiające się w ścianie zalewiska wody, które mogą mieć około 15 metrów długości.
Jeśli głębokość zalewiska nie pozwoli na bezpieczne prowadzenie akcji, ratownicy rozpoczną pompowanie wody. Po osiągnięciu bezpiecznego poziomu lustra wody, ratownicy wrócą do poszukiwań zaginionego górnika - podkreśla rzecznik JSW.
Sztab akcji zakłada, że na każdej zmianie, biorącej udział w akcji będzie uczestniczyło do 7 zastępów ratowniczych z kopalń JSW oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Kolejny etap akcji poszukiwawczej w Pawłowicach
Akcja poszukiwawcza zaginionych górników odbywała się w dniach 9-13 września 2023 r. Ratownicy odnaleźli wówczas sześć osób. Po spenetrowaniu 185 metrów ściany N-6 grupie poszukiwawczej nie udało się odnaleźć ostatniego zaginionego górnika. Ratownicy z każdym metrem postępu pracowali w coraz trudniejszych warunkach. Kierownik akcji, po konsultacji z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej ze względu na bezpieczeństwo ratowników.
Kierownictwo kopalni wróciło do drugiego zaplanowanego rozwiązania w planie akcji, czyli zatamowania rejonu ściany i wykonanie przecinki (N-6a) z pochylni N-9 bezpośrednio do ściany N-6 w miejsce prawdopodobnego przebywania zaginionego górnika - wyjaśnia Tomasz Siemieniec.
Przypomnijmy, że do tragedii w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022 roku w ścianie N-6, 1000 metrów pod ziemią. Kwadrans po północy doszło tam do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. Po godzinie 3:00 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później doszło do kolejnego wybuchu, wówczas dowodzący akcją podjął decyzję o zaniechaniu działań.
Akcję przerwano 2 maja 2022 r. Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich trafiło 10 górników, spośród nich zmarło pięciu. Łącznie w wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu uznano za zaginionych. Rannych zostało 30 osób.