Emocje związane z piłką nożną nie tłumaczą sobotnich wydarzeń, podczas meczu KP Warta Zawiercie i Gwarka Ornontowice. W barwach zawierciańskiego klubu występuje m.in. Brazylijczyk Italo Santana Ferreira. W trakcie spotkania piłkarz był obrażany ze względu na kolor skóry. Po końcowym gwizdku nie wytrzymał, ale na szczęście został powstrzymany przez kolegę z drużyny - poinformował Łukasz Konarski, prezydent Zawiercia w mediach społecznościowych i opublikował nagranie, na którym widać całe zajście.
- Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ zostałem obrażony przez przeciwnika. Nie rozumiem dobrze polskiego, ale doskonale zrozumiałem, że powiedział „czarny” i moi koledzy też to zrozumieli - opowiada w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Italo Ferreira.
Mecz odbył się 27 marca na stadionie Warty w Zawierciu. Italo Santana Ferreira jest piłkarzem gospodarzy. W trakcie meczu z Gwarkiem Ornontowice był obrażany nie tylko przez przez zawodników drużyny, ale też przez... sędziego.
- Podczas przejścia do szatni sędzia spotkania wskazał na Italo i powiedział „ten czarny”. Arbiter tłumaczył później, że chodziło mu o „identyfikację danego zawodnika”...Stanowczo protestuję przeciwko takim zachowaniom, które nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją. Liczę na to, że sprawie przyjrzy się Śląski Związek Piłki Nożnej - informuje Łukasz Konarski.
Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Rzecznik Śląskiego Związku Piłki Nożnej już zapowiedział, że całym zajściem zajmie się komisja dyscyplinarna gdy tylko do związku wpłyną odpowiednie dokumenty.