nożownik radlin

i

Autor: Wikimedia/Pixaby

Kryminalne

Radlin: Rzucił się na policjantów z nożem. Wcześniej mieszkał ze zwłokami matki

2024-11-26 14:32

W niedzielę wieczorem (24.11) policjanci interweniowali w domu przy ul. Rymera w Radlinie. W środku zabarykadował się 59-letni Józef Z., który wcześniej straszył przechodniów nożem. Jak się okazuje, to nie pierwsza interwencja policji pod wskazanym adresem. Kilka lat temu dokonano tam makabrycznego odkrycia.

Atak na policjantów w Radlinie

Wczoraj na naszych łamach pisaliśmy o agresywnym mężczyźnie, który w niedzielny wieczór zabarykadował się w domu przy ul. Rymera w Radlinie. Wcześniej 59-latek groził nożem przechodniom i zaatakował interweniujących policjantów.

Funkcjonariusze dostali się do środka przez piwnicę. Mężczyzna po raz kolejny rzucił się na nich z nożem w ręce. Wówczas jeden z policjantów oddał strzały w kierunku napastnika, raniąc go w nogi. Łącznie padło pięć strzałów, z czego cztery okazały się celne. 59-latek trafił do szpitala, jego stan jest stabilny.

Mężczyzna zostanie przesłuchany, gdy tylko jego stan zdrowia na to pozwoli. Odpowie za czynną napaść z użyciem noża na funkcjonariusza publicznego, za co grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia. Prokuratura zbada też wątek użycia służbowej broni palnej przez radlińskiego policjanta.

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor:

Napastnik z Radlina kilka lat temu mieszkał ze zwłokami matki

Jak się okazuje, 59-latek ma policyjną kartotekę. Szokujące doniesienia na temat jego przeszłości przedstawił lokalny portal nowiny.pl. Z informacji pozyskanych przez redakcję wynika, że policjanci interweniowali w domu przy ul. Rymera już wcześniej. Doszło do tego w 2015 roku na prośbę sąsiadów. Ich uwagę zwróciło zniknięcie 79-letniej właścicielki domu. Zaniepokoiło ich też zachowanie Józefa Z., który zaczął urządzać awantury, biegał po ulicy z siekierą i wygrażał się ludziom. 

Gdy funkcjonariusze pojawili się pod jego drzwiami, przywitał ich z siekierą w ręce i odmówił im wpuszczenia, po czym zabarykadował się w środku. Mimo to służby dostały się do domu, gdzie dokonały makabrycznego odkrycia. W jednym z pokoi znajdowało się ciało kobiety w stanie daleko posuniętego rozkładu. Okazało się, że to matka Józefa Z. Wstępne oględziny zwłok nie wskazały udziału osób trzecich. Mężczyzna trafił wówczas do szpitala psychiatrycznego.