To mogły być sceny jak z filmu akcji, jednak wydarzyły się naprawdę na jednej ze stacji paliw przy ulicy Rybnickiej w Raciborzu. Spokojny dzień i rutynowe tankowanie pojazdów przerwał nagle huk. Jak się po chwili okazało, jeden z kierowców zakończył manewrowanie na ścianie budynku. Zgłoszenie, które otrzymali policjanci z raciborskiej komendy, brzmiało nietypowo, ale na miejscu funkcjonariusze drogówki tylko potwierdzili jego treść.
Jak ustalili mundurowi, 69-letni kierowca pojazdu marki Ford, podczas wykonywania manewrów na terenie stacji, w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek obiektu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ale zarówno pracownicy stacji, jak i inni klienci byli w sporym szoku.
69-latek nie wiedział, dlaczego to zrobił
Najciekawsza część tej historii rozegrała się jednak po przybyciu patrolu policji. Funkcjonariusze, zgodnie z procedurą, przebadali kierowcę na obecność alkoholu w organizmie. Wynik badania był jednoznaczny – mężczyzna był trzeźwy. Kiedy jednak zapytali go o przyczynę zdarzenia, spotkali się z bezradnością.
Kierowca nie potrafił wyjaśnić, w jaki sposób doszło do zdarzenia. Ta sytuacja wprawiła w zdumienie nawet doświadczonych policjantów. Czy było to chwilowe zasłabnięcie, pomylenie pedału gazu z hamulcem, a może zwykłe, kosztowne roztargnienie? Tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
Nietypowa kolizja zakończyła się dla 69-latka konsekwencjami finansowymi. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym.
Przy okazji tego zdarzenia policjanci po raz kolejny apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności. - Apelujemy o ostrożność i skupienie podczas wykonywania manewrów na terenie stacji paliw oraz w miejscach o ograniczonej przestrzeni. Chwila nieuwagi, zwłaszcza w zatłoczonych miejscach jak parkingi czy stacje benzynowe, może doprowadzić do niebezpiecznych i kosztownych w skutkach sytuacji.