To historia, która pokazuje, że sprawiedliwość potrafi dosięgnąć sprawców nawet po wielu latach. Bytomscy kryminalni zatrzymali 47-letniego mieszkańca miasta, który jest podejrzany o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Zdarzenie miało miejsce niemal dwie dekady temu i niewiele brakowało, by sprawa uległa przedawnieniu. Dzięki determinacji śledczych i nowoczesnej technice udało się jednak zidentyfikować i schwytać mężczyznę.
Sprawiedliwość po 20 latach. Liczył się każdy dzień
Sprawa przez niemal dwie dekady pozostawała nierozwiązana, a sprawca czuł się całkowicie bezkarny. Do przedawnienia przestępstwa brakowało zaledwie kilku tygodni. Dla ofiary i jej bliskich był to wyścig z czasem, a dla policjantów ostatnia szansa na zamknięcie tej mrocznej sprawy. Jak się okazało, kluczowe czynności zostały przeprowadzone na samym początku śledztwa.
Minęło prawie 20 lat od chwili, kiedy mężczyzna wykorzystał seksualnie pewną kobietę, a dowody zebrane wówczas przez technika kryminalistyki okazały się bezcenne. To one pozwoliły na ponowne otwarcie sprawy i doprowadzenie jej do finału.
Kluczowy dowód z przeszłości
Tym, co pozwoliło wrócić do sprawy, było zabezpieczenie śladów biologicznych na miejscu zdarzenia. Chociaż blisko 20 lat temu technologia nie pozwalała na tak precyzyjną identyfikację, jak dzisiaj, to właśnie profesjonalizm funkcjonariuszy okazał się kluczowy. Zabezpieczony materiał cierpliwie czekał w policyjnych archiwach. Dzięki postępowi w dziedzinie badań genetycznych, współczesna analiza DNA pozwoliła na wytypowanie sprawcy z niemal stuprocentową pewnością.
Kilka dni temu kryminalni z Bytomia zatrzymali podejrzanego 47-latka. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony i nie spodziewał się, że przeszłość zapuka do jego drzwi po tak długim czasie. Na wniosek śledczych oraz prokuratora, sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego najsurowszego środka zapobiegawczego. 47-latek został tymczasowo aresztowany. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd, który oceni cały zebrany materiał dowodowy.
