Wydarzenia

Prokuratura przedłuża śledztwo ws. śmierci Kamilka z Częstochowy. Co matką i ojczymem?

Co najmniej do końca roku potrwa śledztwo w sprawie śmierci Kamilka z Częstochowy. Tym samym zostały również wydłużone areszty dla matki Kamilka - Magdaleny B. oraz jego ojczyma - Dawida B.

Śmierć Kamilka z Częstochowy - śledztwo nadal trwa

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", sąd apelacyjny w Gdańsku przedłużył do 23 grudnia 2024 tymczasowy areszt dla Dawida B. i Magdaleny B., którzy przyczynili się do śmierci Kamilka z Częstochowy. Dawid B. podejrzany jest o popełnienie w okresie od 27 listopada 2020 r. do 3 kwietnia 2023 roku w Olkuszu i w Częstochowie przestępstwa psychicznego i fizycznego znęcania się nad chłopcem, co w ostateczności doprowadziło do śmierci Kamilka, oraz nad jego rok młodszym bratem - 7-letnim Fabianem M. Stąd też Dawid B. jest oskarżony także o popełnienie zabójstwa Kamilka ze szczególnym okrucieństwem. Chłopiec trafił na początku kwietnia 2023 roku do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach w ciężkim stanie po tym, jak ojczym 29 marca skatował pasierba bijąc oraz rzucając nim na rozgrzany piec. Przez kilka dni Kamilek cierpiał w domu, aż nie odwiedził go biologiczny ojciec, który natychmiast wezwał pogotowie. Kamilek został wtedy przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Niestety, mimo usilnych starań lekarzy, Kamilek zmarł  8 maja.

Zarzuty dla ojczyma i matki Kamilka z Częstochowy

Magdalena B., matka chłopca, jest podejrzana o udzielenie pomocy swojemu partnerowi w popełnieniu przestępstw, o które oskarżony jest Dawid B. Kobieta jest podejrzana o niepodjęcie żadnych działań prowadzących do przerwania gehenny jej dzieci. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Sąd Apelacyjny w Gdańsku uwzględnił argumenty Prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku i uznał, że sprawa jest skomplikowana, zawiła i wymaga większej ilości czasu w zebraniu wszystkich dowodów. A zebrane do tej pory dowody wskazują, że oboje popełnili zarzucane im przestępstwa. 

Do sądu wpłynął też wniosek o uchylenie Dawidowi B i Magdalenie B. tymczasowego aresztowania, na co sąd się nie zgodził uzasadniając to tym, że z obawy przed grożącą im surową karą będą utrudniać śledztwo, a nawet mogą ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości. Prokuratura chce uzyskać dodatkowo uzupełniające opinie biegłych, a tym samym sporządzić i ogłosić postanowienie o zmianie i uzupełnieniu zarzutów wobec podejrzanych. 

Nie tylko ojczym i matka. Postępowanie wobec członków rodziny Kamilka z Częstochowy

Prokurator Krajowy przychylił się natomiast do wniosku Prokuratora Regionalnego w Gdańsku przedłużając okres trwania śledztwa do 31 grudnia 2024 r. Postępowanie toczy się również wobec członków rodziny Kamilka: Wojciech J., Aneta J. i Artur J. Wszyscy usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy chłopcu, z którym wspólnie zamieszkiwali. 

Magdalena B. łącznie urodziła łącznie piątkę dzieci. Fabiana i Kamilka miała z Arturem T. Dwoje najmłodszych dzieci z Dawidem B, a dwójkę najstarszych z Wojciechem J., mężem jej siostry Anety. Dwoje najmłodszych dzieci jest w rodzinie zastępczej, natomiast pozostała trójka przebywa w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Częstochowie.