Problem z lokalizacją i dotarciem do pożaru
W poniedziałek 12 sierpnia na stronie urzędu miejskiego w Dąbrowie Górniczej opublikowano informację Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej na temat pożaru.
Mł. bryg. Mariusz Rozenberg na wstępie tłumaczy, że do stanowiska kierowania wpłynęło kilkanaście zgłoszeń na temat zadymienia, jednak nikt nie był w stanie określić precyzyjnego miejsca zdarzenia. W tym samym czasie podobne zgłoszenia odbierała komenda w Będzinie.
W celu poszukiwania miejsca zdarzenia zadysponowano jednocześnie zastępy Państwowej Straży Pożarnej z JRG Dąbrowa Górnicza oraz JRG Będzin. Dym widoczny był z dużej odległości jednak zastępy krążąc ulicami wokół, nie były w stanie dotrzeć do miejsca pożaru - relacjonuje mł. bryg. Mariusz Rozenberg, komendant miejski PSP w Dąbrowie Górniczej.
Pożar dzikiego wysypiska w Dąbrowie Górniczej
Dopiero po kilkunastu minutach do strażaków zadzwonił świadek, który znalazł się w pobliżu pożaru. Okazało się, że ogień wybuchł na terenie dzikiego wysypiska śmieci. Niestety, dojazd do miejsca zdarzenia był utrudniony. Z jednej strony prowadził wąski i zalany wodą tunel pod torowiskiem. Z drugiej strony - od ulicy Obwodnica Śródmieścia - przejazd blokowały betonowe elementy.
Zobacz zdjęcia
Na składowisku nie wykryto odpadów niebezpiecznych
Strażakom udało się dotrzeć do wysypiska dopiero o godz. 14:39, prawie 40 minut od pierwszego zgłoszenia. Na miejscu zastali w pełni rozwinięty pożar odpadów "w postaci beli flizeliny zmieszanych ze sprasowanymi kartonami znajdującymi się na górze składowiska".
Ustalono, że na składowisku nie ma odpadów niebezpiecznych (np. beczek z chemikaliami). Akcję gaśniczą utrudniał zmienny wiatr oraz silne zadymienie. W pierwszej fazie działania polegały na gaszeniu palącej się pryzmy oraz oddzieleniu i ograniczeniu powierzchni pożaru do minimum - podkreśla szef dąbrowskich strażaków.
Działania strażaków utrudniała także obecność wielu kanałów będących pozostałościami po wyburzonych budynkach. Na szczęście nikt nie ucierpiał w trakcie akcji. W kolejnej fazie działań podano pianę gaśniczą, dzięki czemu pożar udało się opanować kilka minut po godz. 15.
Polecany artykuł:
Do akcji zaangażowano koparkę i specjalną grupę
Niestety, ogień nadal tlił się w głębi beli, co znacznie wydłużyło i skomplikowało akcję.
Podjęto decyzję o zadysponowaniu na miejsce koparki, której zadaniem miało być przerzucanie i przemieszczanie spalonych materiałów co w efekcie zwiększyło skuteczność prowadzonej akcji. Na miejsce zdarzenia została zadysponowana również Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego. Przyrządy pomiarowe na miejscu zdarzenia w bezpośredniej strefie działań, wskazały przekroczone wartości lotnych związków organicznych (8ppm) oraz obecność tlenku siarki – strażacy pracowali w sprzęcie ochrony układu oddechowego - mówi mł. bryg. Mariusz Rozenberg.
Służby dokonały też pomiarów w kilku punktach na terenie miasta, jednak nigdzie indziej nie odnotowano przekroczonych wartości lotnych związków organicznych czy obecności tlenku siarki ( poza ul. Limanowskiego – LZO 1ppm).
Mimo charakterystycznego zapachu, który unosił się nad miastem, podczas prowadzonych pomiarów przez grupę chemiczną nie stwierdzono przekroczonych stężeń, które mogłyby zagrażać zdrowiu lub życiu mieszkańców Dąbrowy Górniczej - podkreśla szef dąbrowskich strażaków.
Cały czas trwa dogaszanie pożaru składowiska w Dąbrowie Górniczej
Straż Pożarna z Dąbrowy Górniczej w trakcie działań współpracowała z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego, Wydziałem Ochrony Środowiska oraz funkcjonariuszami policji w celu zebrania szczegółowych informacji o składowisku. Ponadto akcję gaśniczą wsparły zastępy z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Dąbrowy Górniczej i zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Będzina, Sosnowca oraz Katowic.
Wszystkim ratownikom biorącym udział w działaniach składam serdeczne podziękowania za zaangażowanie oraz wykonaną pracę - mówi mł. bryg. Mariusz Rozenberg, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Górniczej.
Obecnie na miejscu zdarzenia nadal trwa przelewanie i dogaszanie pojedynczych zarzewi ognia. Akcja zakończy się w momencie, gdy składowisko zostanie całkowicie dogaszone.