Jak informuje portal bielsko.biala.pl na początku lipca w Bielsku-Białej, w jedną z weekendowych nocy, w rejonie ulic Podwale i Dubois pojawiły się policyjne patrole i karetki pogotowia. Na miejscu zauważono nawet policyjnego przewodnika z psem tropiącym.
Świadek wzywający służby ratunkowe poinformował, że dwie kobiety wzywały pomocy, w tym jedna z nich była częściowo rozebrana i leżała w zaroślach niedaleko torów kolejowych.
Gwałt w centrum Bielska-Białej?
Z informacji przekazanych przez lokalny portal bielsko.biala.pl wynika, że początkowo policja nie chętnie udzielała informacji w tej sprawie, a nieoficjalnie było wiadomo, że w sprawie zatrzymano jednego mężczyznę, a dwie poszkodowane kobiety w średnim wieku zostały przewiezione do szpitala.
Jak ustalił portal bielsko.biała.pl, czynności prowadzone przez bielską prokuraturę dotyczyły podejrzenia gwałtu. W sprawie przesłuchano dwie Polki i podejrzanego Ukraińca. Sprawa została formalnie umorzona, bo jak się okazało, cała sprawa była prawdopodobnie nieporozumieniem. Jedna z kobiet w dniu zdarzenia miała w organizmie około 5 promili alkoholu.
Polecany artykuł: