Na początku tygodnia, w pół do pierwszej w nocy, ulice Jastrzębia-Zdroju w oczach 30-letniego pawłowiczanina zamieniły się w plan filmu "Szybcy i Wściekli". Mężczyzna widząc policjantów, nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Uciekał ulicami miasta pomimo braku uprawnień oraz obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów.
Uciekał przed policją ulicami miasta
Zdarzenie miało miejsce w nocy 16 lutego około godziny 0:20 na ulicy Zdrojowej w Jastrzębiu-Zdroju. Funkcjonariusze prowadzili rutynowe kontrole drogowe, koncentrując się na stanie trzeźwości kierujących. W trakcie działań policjanci wydali polecenie zatrzymania pojazdu marki Audi A4. Kierowca początkowo zwolnił, lecz nagle przyspieszył i zaczął uciekać.
Mundurowi natychmiast podjęli pościg, używając oznakowanego radiowozu oraz sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna jednak ignorował polecenia i kontynuował ucieczkę, łamiąc przy tym przepisy ruchu drogowego oraz stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Ostatecznie pościg zakończył się na osiedlu Bogoczowiec, gdzie funkcjonariusze zatrzymali pojazd.
Nie miał uprawnień, a to posiadał zakaz prowadzenia pojazdów
Podczas kontroli okazało się, że 30-letni kierowca nie posiadał prawa jazdy, a dodatkowo miał nałożony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna nie zamierzał współpracować z policjantami i stawiał czynny opór. Pojazd został odholowany na parking strzeżony.
Wobec zatrzymanego Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju, na wniosek Prokuratury Rejonowej, wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu surowa kara za złamanie zakazu oraz niezatrzymanie się do kontroli. Policja apeluje o rozwagę i przestrzeganie przepisów drogowych, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu.