Jak informuje Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego pacjenci pochodzili z Gliwic czy Raciborza i ich transport do np. Kędzierzyna Koźla był szybszy niż do szpitala tymczasowego w MCK w Katowicach
Na Śląsku dostępnych jest w tej chwili 4300 łóżek, zapełnionych jest ponad 3,5 tysiąca. Do 1 kwietnia baza łóżek zwiększy się do 4800 miejsc. Tych respiratorowych zajętych jest aż 90 procent!
- Staramy się powiększać bazę, ale tak szybko jak tworzymy nowe miejsca, tak szybko się zapełniają – mówi Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
Kilkunastu pacjentów z województwa śląskiego zostało przewiezionych karetkami do szpitali w Opolu, Kędzierzynie Koźlu, Prudniku, Kluczborku czy Boguszycach.
Jeżeli dynamika zachorowań na Śląsku będzie rosnąć, niewykluczone, że prowadzone będą działania z dyslokacją pacjentów do innych województw. Kluczowe znaczenie będzie mieć szpital tymczasowy na lotnisku w Pyrzowicach – Tam przed dalszą podróżą samolotem czy śmigłowej pacjent będzie przygotowywany do dalszej drogi – dodaje Kucharzewska.
O tym jak trudna jest sytuacja epidemiologiczna na Śląsku obrazują dane wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego. Tylko w niedzielę (28 marca) na 562 wyjazdy, aż 415 to były transporty do szpitali pacjentów z COVID-19.