Kilka dni temu operatorzy numeru 112 odebrali bardzo niepokojący telefon. Zadzwonił do nich 12-letni chłopiec z Myszkowa. Był wyraźnie przerażony. Zgłosił, że w jego domu trwa właśnie awantura. Niestety, nie pierwsza, ale zdesperowany nastolatek miał nadzieję, że ostatnia.
Myszkowscy policjanci natychmiast udali się na miejsce. Kiedy zapukali do mieszkania, otworzyła im zapłakana kobieta. Jej mąż wrócił pijany do domu i rozpętał rodzinie prawdziwe piekło. Wyzywał żonę od najgorszych, bił ją i groził śmiercią, a zapłakane dzieci szarpał.
Mundurowi zatrzymali 35-latka, który usłyszał zarzut znęcania się nad rodziną. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Myszkowie sąd tymczasowo aresztował mężczyznę. Teraz najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami, a za popełnione przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.