Praca kierowcy zawodowego to duży stres i odpowiedzialność. Zwłaszcza, gdy dotyczy kierowcy autobusu, wiozącego kilkadziesiąt osób. Powinien skupić się na drodze, aby w bezpieczny sposób dowieźć pasażerów na miejsce. Tymczasem w Bytomiu kierowca autobusu miejskiego ZTM w czasie jazdy oglądał sobie filmiki na telefonie komórkowym, co nie uszło uwadze jednej z pasażerek. Teraz sprawą zajmie się ZTM oraz pracodawca kierowcy.
Polecany artykuł:
Kierowca ogląda filmiki w czasie jazdy
Do zaskakującej sytuacji doszło w Bytomiu. Kierowca autobusu linii 127 w czasie jazdy oglądał sobie w najlepsze filmiki na swoim telfonie komórkowym.
Długo myślałam, czy o tym napisać aż w końcu wiele osób przekonało mnie, że powinnam to zrobić, bo jak by nie było jest odpowiedzialny za życie ludzkie. Dlaczego nie zwróciłam uwagi? Bo wiem, jak się to kończy. Albo zostałabym wyproszona, albo wyśmiana albo zlekceważona. Też jestem kierowcą, zdarzy się zerknąć na smsa, ale na miłość boską! Nie przewijać sobie tik toka! - napisała oburzona pasażerka i upubliczniła zdjęcie.
Jej informacja natychmiast została skomentowana przez wiele osób. Większość twierdzi, że zachowanie kierowcy powinno być ukarane.
Następnym razem w najgorszym upadku spisać numer boczny, zrobić zdjęcie i zrobić zgłoszenie na GZM, jeśli się boisz. Ale najlepiej działać zanim stanie się tragedia. Potem będzie za późno - komentuje jedna z osób.
Organizatorem komunikacji w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jest ZTM. Dlatego zapytaliśmy, czy w stosunku do kierowcy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje.
To przykład braku odpowiedzialności. Bezpieczeństwo pasażerów jest dla nas sprawą priorytetową, dlatego jako organizator komunikacji miejskiej potępiamy takie zachowanie. W takich przypadkach – i nie inaczej jest w tej sytuacji – wszczynamy postępowanie wyjaśniające względem operatora danej linii i zatrudnianego przez niego kierowcę. Konsekwencje wobec kierowcy może wyciągnąć jego pracodawca, czyli przewoźnik, który odpowiada za realizację kursów na danej linii. My, jako organizator komunikacji miejskiej, po zakończeniu postępowania wyjaśniającego, będziemy mogli wyciągnąć konsekwencje finansowe względem przewoźnika. ZTM nie zatrudnia ani jednego kierowcy - informuje Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy ZTM.
Czy wolno oglądać filmiki w czasie jazdy?
W polskim prawie jest wyraźny zapis ustawowy, który dotyczy używania telefonów komórkowych w czasie jazdy.
Art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym stwierdza wyraźnie, że "kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku". Kierowca, który łamie ten przepis i zostanie przyłapany przez policję, zapłaci mandat w wysokości 500 zł i dodatkowo otrzyma 12 punktów karnych.
Na zdjęciach, zamieszczonych przez pasażerkę widać, że kierowca ma włączone filmiki na telefonie, który spoczywa na desce rozdzielczej autobusu.
Art. 3 ust. 1 ustawy Prawo u ruchu drogowym dodatkowo stwierdza, że "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę".
Nie ulega wątpliwości, że oglądanie filmików nie sprzyja bezpieczeństwu w czasie prowadzenia autobusu.
Rzecznik ZTM, że jeśli pasażerowie są świadkami nieodpowiedniego zachowania kierowcy, powinni zwrócić mu uwagę lub zgłosić to, np. na infolinię lub mailowo. Jeżeli kierowca łamie przepisy ruchu drogowego, to podróżni mogą to również zgłosić policji. Podjęcie takiego działania to wyraz obywatelskiej postawy.
