Skandal w Bytomiu. Parafia wyłudziła miliony?
Ks. Krystian Piechaczek, rzecznik diecezji gliwickiej w rozmowie z PAP poinformował, że sprawa zwrotu jest analizowana. Gruntownej analizie poddane zostaną wszystkie możliwości prawne.
Dla takiej pojedynczej parafii udźwignięcie takiego ciężaru jest rzeczą niemożliwą. Jeśli będą jakieś przesłanki, żeby odwołać się od tej decyzji, to na pewno będziemy to podpowiadać parafii Św. Jacka. (…) Ta sprawa musi być gruntownie rozpatrzona – powiedział ks. Krystian Piechaczek.
Kościół z Bytomia ma zwrócić unijne dofinansowanie
Postępowania administracyjne dotyczą dwóch projektów przeprowadzonych latach 2018-2021. Oba projekty parafia zrealizowała przy wsparciu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Pierwszy dotyczył rewitalizacji obszarów zdegradowanych, drugi – zachowania, ochrony i promocji dziedzictwa kulturowego. W ramach tych projektów przeprowadzono szeroki remont kościoła, obejmujący m.in. renowację ścian, dachu i elewacji, wymianę instalacji elektrycznej, konserwację ław i organów oraz modernizację wieży północnej.
W obydwu przypadkach wezwanie dot. zwrotu środków jest wynikiem rozwiązania umowy o dofinansowanie, w konsekwencji stwierdzenia faktu przedstawienia dokumentów potwierdzających nieprawdę, celem uzyskania dofinansowania. Przedstawienie dokumentów miało miejsce na etapie wnioskowania o dofinansowanie oraz podpisywania umowy o dofinansowanie i dotyczyło potwierdzenia zabezpieczenia środków na wkład własny – przekazał PAP Sławomir Gruszka, rzecznik urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego.
Jak wyjaśnił, do podpisania umowy o dofinansowanie konieczne było przedstawienie przez parafię dokumentów potwierdzających zabezpieczenie wkładu własnego. Bytomska parafia takie dokumenty przedstawiła. W toku toczących się postępowań prokuratorskich, zarząd województwa powziął wiedzę, że bank nie potwierdza depozytów na kwoty, jakie wynikały z przedstawionych dokumentów przez beneficjenta – wskazał rzecznik.
W związku z tym zarząd woj. śląskiego w październiku 2024 roku podjął decyzję o rozwiązaniu umów na dofinansowanie. W kwietniu tego roku podjęto zaś uchwały, które formalnie wszczęły postępowania administracyjne dotyczące zwrotu dotacji. Parafia św. Jacka w Bytomiu ma do zwrotu ponad 27,3 mln zł z odsetkami.
Były proboszcz parafii z Bytomia usłyszał zarzuty
O sprawie napisała również "Gazeta Wyborcza". Jak podał dziennik, postępowanie w sprawie parafii prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Wszczęto je na podstawie zawiadomienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które dotyczyło nieprawidłowości w rozliczaniu dotacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020.
Na chwilę obecną postępowanie znajduje się w fazie końcowej. Zarzuty usłyszało 10 osób, w tym były proboszcz bytomskiej parafii. Przed sądem odpowiedzą również przedsiębiorcy, którzy uczestniczyli w inwestycjach wspieranych ze środków unijnych. Zarzuty przedstawione podejrzanym dotyczą m.in. przywłaszczenia mienia, oszustwa, prania brudnych pieniędzy oraz posługiwania się podrobionymi dokumentami.
Kościół św. Jacka w Bytomiu został wybudowany na początku XX wieku w stylu neoromańskim. Jako lokalizację wskazano wzgórze w dzielnicy Rozbark, w związku z tym budowniczy wykorzystali różnicę poziomów i wybudowali kryptę. Cechą charakterystyczną świątyni są dwie wieże o wysokości ponad 50 metrów. Znajduje się ona w rejestrze zabytków woj. śląskiego.
Najpiękniejsze kościoły w Śląskiem. Główna trasa Szlaku Architektury Drewnianej woj. śląskiego