Diecezja sosnowiecka przedsionkiem piekła? Przypominamy wszystkie grzechy

i

Autor: archiwum serwisu

Sosnowiec

"Pamiętniczek" ks. Roberta z Sosnowca pomógł w zatrzymaniach. Niewykluczone kolejne przeszukania

Policja zatrzymała dwóch księży i jednego byłego duchownego z Diecezji Sosnowieckiej w sprawie przestępstw seksualnych i oszustw. Biskup Artur Ważny przyznał, że spodziewał się takiego ruchu śledczych. Ba, że na taki ruch czekał. Nowy ordynariusz diecezji nie wyklucza też kolejnych zatrzymań. To wszystko z powodu notatek, które prowadził ks. Robert. To on w marcu 2023 roku zabił młodego diakona, po czym rzucił się pod pociąg.

Zatrzymania duchownych oskarżonych o przestępstwa seksualne

Od kilku dni Diecezja Sosnowiecka nie schodzi z czołówek gazet i portali internetowych. Wszystko zaczęło się 1 października od zatrzymania dwóch księży i byłego duchownego.

67-letni kapłan usłyszał dziewięć zarzutów dotyczących pedofilii i został objęty m.in. policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju.

63-letni proboszcz usłyszał dwa zarzuty o charakterze pedofilskim i został tymczasowo aresztowany.

67-letni były duchowny usłyszał zarzuty dwa zarzuty dotyczące oszustwa, złożył wyjaśnienia i został objęty m.in. policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju.

Przeszukanie Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu

W piątek 4 października w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu, w Biurze Delegata ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, a także w Diecezjalnym Centrum Służby Rodzinie i Życiu przeprowadzono przeszukania pod nadzorem prokuratury.

Jak dowiadujemy się z najnowszego komunikatu prokuratury, czynności śledztwa objęty ponadto trzy inne lokalizacje "związane z aktywnością urzędującego przedstawiciela biskupa, któremu powierzono zadanie reagowania na zgłoszenia ofiar przestępstw seksualnych, popełnianych przez księży Diecezji Sosnowieckiej".

Przeszukanie Kurii Diecezjalnej zostało przeprowadzone przez zespół prokuratorów we współpracy z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Cała akcja trwała blisko dobę, rozpoczęła się 4 października po godz. 13 i zakończyła 5 października o godz. 7:40.

W jej wyniku zabezpieczono znaczną ilość dokumentów oraz elektronicznych nośników danych. Niektóre z istotnych dla śledztwa dowodów zostały dobrowolnie wydane przez przedstawicieli Kurii. W pozostałym zakresie, dla osiągnięcia celów postępowania, niezbędne okazało się przeszukanie pomieszczeń Kurii, skutkujące zabezpieczeniem dalszych materiałów, związanych z przedmiotem postępowania - przekazał zespół prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Ksiądz-samobójca prowadził notatki 

Biskup Artur Ważny, ordynariusz diecezji sosnowieckiej na łamach "Rzeczpospolitej" opowiedział o przeszukaniach.

Jeśli chodzi o sprawy, które były wysyłane do Watykanu, one są objęte pewną klauzulą poufności, jakimś zabezpieczeniem. Po to właśnie przy przeszukaniu byli nasi prawnicy cywilni i też kościelni, żeby nad tym czuwać. W niektórych przypadkach faktycznie trzeba prosić o dostęp do materiałów Stolicę Apostolską. Ja poinformowałem o przeszukaniu nuncjaturę, sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Chodzi o to byśmy zadbali wspólnie, by nie przekroczyć ani prawa kościelnego, ani państwowego - zaznaczył biskup Ważny.

Zwierzchnik diecezji sosnowieckiej uchylił też rąbka tajemnicy na temat zatrzymań. Prokuratura już wcześniej przyznała, że postępowanie wszczęto na podstawie materiałów pozyskanych w trakcie śledztwa dotyczącego zabójstwa diakona, do którego doszło w marcu 2023 roku. 26-letni Mateusz został zamordowany przez 40-letniego ks. Roberta, który po wszystkim rzucił się pod pociąg. 

Jak się okazało, był to człowiek zmagający się z problemami psychicznymi. Robił jakieś zapiski, odnotowywał m.in. zachowania określonych osób. Prokuratura, która znalazła jego notatki, do których my nie mieliśmy wcześniej dostępu, weryfikuje je od marca ubiegłego roku. Sprawdza osoby, które w nich występują - zdradził bp Artur Ważny w rozmowie z Tomaszem Krzyżakiem z "Rzeczpospolitej".

Czy należy się zatem spodziewać kolejnych zatrzymań? Ordynariusz diecezji sosnowieckiej nie wyklucza takiego scenariusza. 

Z pewnością trzeba będzie się spodziewać jakichś kolejnych zatrzymań czy przeszukań. Jesteśmy na to gotowi. Przychodząc tu wiedziałem, że będę wchodził na pewne miny. I one właśnie wybuchają, ale to nie jest cała prawda o tej diecezji - zaznaczył.