Jak zakończył się pożegnalny mecz GKS-u Katowice na Bukowej?
Niedzielny mecz na stadionie miejskim przy ulicy Bukowej przyciągnął ponad siedem tysięcy kibiców. Mecz 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpoczęło się o godzinie 12:15. Na Bukowej GKS Katowice podjął Zagłębie Lubin.
Warto wspomnieć o tym, że 9 marca to ważna data dla katowickich piłkarzy. Tego dnia urodził się Jan Furtok, legenda GKS-u, która zmarła w listopadzie ubiegłego roku. GKS Katowice zatem nie tylko wspominał tego dnia Jana Furtoka, ale także żegnał się ze stadionem miejskim. Kolejny mecz zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim na Załęskiej Hałdzie.
Pierwsza połowa nie przyniosła kibicom zbyt wielu wrażeń. Piłkarze nie oddali żadnego celnego strzału i próbowali znaleźć słabe strony gości. Jednak jedno wydarzenia zrobiło wrażenie na kibicach. Podczas niego Ludvig Fritzson przeleciał przez bandę reklamową, wylądował stojąc na rękach, a próbujący go ratować Alan Czerwiński w ostatniej chwili złapał zawodnika Zagłębia za spodenki.
W drugiej połowie kibice mieli już na co zawiesić oko - tempo gry wyraźnie wzrosło, a emocji nie było końca. W 60. minucie trybuny wróciły do żywych, gdy po rzucie rożnym Arkadiusz Jędrych oddał strzał, z którym duże problemy miał Dominik Hładun, ale żaden piłkarz z GieKSy nie zdążył z dobitką.
Pierwszą bramkę dla GieKSy w 78. minucie meczu strzelił Sebastian Bergier. Goście nie wbili żadnego gola do końca rozgrywki. Mecz zakończył się zwycięstwem GKS-u Katowice 1:0.
Zobaczcie zdjęcia z pożegnalnego spotkania na Bukowej.
