Policjanci odnotowali kolejny przypadek niestosowania się do zasad kwarantanny na terenie powiatu wodzisławskiego. Do tej pory naruszenie przepisów polegało zazwyczaj na opuszczaniu miejsca izolacji w celu np. zrobienia zakupów. Tym razem jednak jeden z mieszkańców postanowił pojechać do... Czech. To sytuacja bez precedensu. Nieodpowiedzialny mężczyzna mógł zarazić koronawirusem nawet kilkadziesiąt osób. Jak to możliwe, że mieszkaniec powiatu wodzisławskiego w ogóle wjechał na terytorium Republiki Czeskiej?
- Mieszkaniec gminy Godów wykazał się jednak skrajną nieodpowiedzialnością. Złamał zasady kwarantanny i, zamiast przebywać w wyznaczonym miejscu, postanowił pojechać do Republiki Czeskiej, przekraczając granicę państwa w Skrbeńsku. Tam szybko został zatrzymany przez patrol czeskiej policji i przekazany służbie granicznej w Gołkowicach. Mężczyzna został przez funkcjonariuszy ukarany mandatem karnym. Stróże prawa o zaistniałej sytuacji powiadomią Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który podejmie dalsze decyzje w sprawie mężczyzny - informują policjanci z Wodzisławia Śląskiego.
I jednocześnie przypominają, że Powiatowy Inspektor Sanitarny, za naruszenia nakazów, zakazów lub ograniczeń związanych z obecnym zagrożeniem, może nałożyć grzywnę od 5 do 30 tys zł. Dodatkowo niestosowanie się do przepisów skutkuje odpowiedzialnością karną.
Koronawirus na Śląsku. Huczna impreza mimo pandemii
Do złamania przepisów doszło również w miejscowość Rydułtowy. Policjanc zostali wezwani na ulicę Ligonia, gdzie zgłoszono zakłócenie spokoju. Okazało się, że w jednym z mieszkań trwała głośna impreza. Właściciel mieszkania oraz znajoma, która postanowiła go odwiedzić, zostali ukarani mandatami karnymi za niestosowanie się do ograniczeń, nakazów i zakazów wprowadzonych na podstawie ustawy w związku z COVID-19.