Koronawirus w Bytomiu. 53-latek powiedział policjantom, że ma wy...e na kwarantannę
Z tak lekceważącym podejściem do pandemii koronawirusa mamy do czynienia niestety coraz częściej. W całym województwie śląskim odnotowano już kilkadziesiąt przypadków łamania kwarantanny, ale najgorsza jest właśnie ignorancja. Taką cechą "wykazał się" 53-letni mieszkaniec Bytomia.
- Około południa policjanci z patrolu interwencyjnego drugiego komisariatu na polecenie dyżurnego pojechali na ul. Nawrota. Tam mężczyzna miał spożywać alkohol. Po przyjeździe stróże prawa potwierdzili ten fakt. W miejscu zastali 53-latka, który spożywał alkohol. Zapytany, dlaczego nie stosuje się do obowiązujących obecnie ograniczeń i obostrzeń, mężczyzna stwierdził, że "pije, bo może i ma wy...e na kwarantanne". Dodatkowo bagatelizując sytuację, ostentacyjne przy policjantach zaśmiecił miejsce publiczne - relacjonują policjanci z Bytomia.
- Kuriozalna interwencja policji w Mikołowie. Kontrolowanie paragonów, straszenie mandatami i ustawianie ludzi w kolejce [WIDEO]
- Wybrał się na przejażdżkę samochodem. Powiedział policjantom, że obowiązujące przepisy to przesada
- Koronawirus. Co może policjant podczas kontroli na ulicy. Jakie mamy prawa? Za co możemy dostać mandat?
Mundurowi za popełnione wykroczenia zaproponowali sprawcy wykroczenia mandat. Jednak ten odmówił jego przyjęcia. Teraz do Sądu skierowany zostanie wniosek o jego ukaranie. Ponadto o całej sytuacji zostanie powiadomiony również Powiatowy Inspektor Sanitarny. Organ ten może nałożyć na lekkomyślnego mieszkańca Bytomia grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł.