Europejski Trybunał Praw Człowieka 14 marca opublikuje wyrok w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Dotyczy on możliwego naruszenia przez Polskę art. 11. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi o wolności zgromadzeń i stowarzyszania się.
Jakie ma cele Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej?
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego w 2011 r. Opolska prokuratura złożyła wówczas wniosek o jego rozwiązanie, ale sąd okręgowy utrzymał w mocy decyzję dotyczącą rejestracji. W związku z tym prokuratura złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w 2013 r. stwierdził, że "nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje". I tym samym uznał, że nazwa Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej może wprowadzać w błąd.
W 2014 r. opolski sąd rejonowy nakazał zmianę nazwy i statutu, aby wykreślić z nich zwroty dotyczące narodu i narodowości śląskiej. Zmiany częściowo zostały wprowadzone, ale to nie wystarczyło i zapadła decyzja o likwidacji stowarzyszenia. Jego członkowie złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, która nie została przyjęta, a następnie skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdzie przyjęto ją w 2017 r.
Jesteśmy osobami narodowości śląskiej i mamy prawo się zrzeszać, to podstawa demokracji. Do statutu Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej wprowadziliśmy zalecenia wynikające z poprzednich decyzji sądowych. Nie widzimy żadnych przeszkód, aby nasze stowarzyszenie mogło istnieć. Czy wynik będzie pozytywny? Nie wiem. Cały czas stoimy na stanowisku, że prawo jest po naszej stronie – ocenił Pejter Długosz, założyciel i likwidator Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.
Jego zdaniem polskie sądy nie wzięły pod uwagę obowiązującego w tamtym czasie stanu prawnego, opierając się m.in. na decyzji z 1998 r., kiedy oddalono wniosek o rejestrację Związku Ludności Narodowości Śląskiej. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał wówczas, że nie należy do jego zadań wyrażenie opinii na temat tego, czy Ślązacy są mniejszością etniczną. Wskazał za to, że rejestracja stowarzyszeń może być jedną z dróg do uzyskania statusu mniejszości.
Ślązacy chcą uznania swojej odrębności narodowej
Zobacz zdjęcia z marszu
Pozytywna decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka może być kolejnym krokiem w kierunku uznania Ślązaków za mniejszość etniczną w polskim prawie, ale przesłanek do tego jest zdecydowanie więcej. To choćby kolejny spis powszechny, który pokazał, że jest duża grupa osób, dla której najważniejsza jest śląska tożsamość narodowo-etniczna – podkreślił Długosz.
Podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowało w sumie 596 224 osoby (236 588 jako pierwszą, 187 372 jako jedyną). Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób (54 957 jako jedynego).
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu RP, które zaplanowano na 20-22 marca 2024 r., ma odbyć się pierwsze czytanie projektu ustawy ws. uznania języka śląskiego za język regionalny. Premier Donald Tusk zapowiedział wcześniej, że nadanie mu takiego statusu to jeden ze stu konkretów na pierwsze sto dni jego rządu. Poparcie dla projektu zapowiedzieli także liderzy Polski 2050 oraz Nowej Lewicy. pap