Business Insider postanowił sprawdzić, gdzie w Polsce żyje się najlepiej. Szczegółowej analizie poddano statystyki dotyczące bezrobocia, wynagrodzeń, cen nowych mieszkań i kosztów najmu w kilkunastu dużych miastach. Opracowanie oparto na danych ze stycznia 2023 roku, pochodzących z GUS, Expander i Rentier.io.
W Katowicach łatwo o pracę
Wszystko wskazuje na to, że najlepszym miastem do życia są Katowice. W stolicy województwa śląskiego bezrobocie sięga zaledwie 1,4 procent. Lepiej niż w Katowicach jest tylko w Poznaniu, gdzie tylko jedna osoba na 100 jest zarejestrowana jako bezrobotna.
Pod tym względem najgorzej sytuacja wygląda w Białymstoku. Tam bezrobocie sięga 5,5 procent - tyle, ile wynosi średnia krajowa.
W Katowicach płacą dużo, ale do podium zabrakło kilku stówek
Kolejną kwestią jest przeciętne wynagrodzenie, które w Katowicach wypada całkiem nieźle. W średnich i dużych firmach zarabia się tutaj średnio 7709,03 zł brutto. Śląskie miasto wyprzedziła tylko wielka trójka, gdzie przeciętne zarobki przekroczyły 8 tys. zł. To kolejno Kraków, Warszawa i Gdańsk.
Z kolei najgorzej w Polsce zarabiają mieszkańcy Bydgoszczy (6444,83 zł), Częstochowy (6227,61 zł) i Białegostoku (5765,15 zł). Dla bilansu: w Polsce przeciętne wynagrodzenie brutto wynosi 6883,96 zł.
W Katowicach najłatwiej kupić mieszkanie
A gdzie najłatwiej jest zdobyć mieszkanie? Tutaj niepodważalnym liderem są Katowice. Bussiness Insider sprawdził średnie ceny metra kwadratowego w nowych mieszkaniach i porównał je z przeciętnym wynagrodzeniem. Okazało się, że najleoszy stosunek ceny do zarobków jest właśnie w Katowicach. Tutaj za średnie miesięczne wynagrodzenie można kupić 1,08 m kw. Najgorzej pod tym względem jest w stolicy, gdzie w ciągu miesiąca można zarobić na 0,64 m kw.
Koszty najmu również są relatywnie niskie w Katowicach, przynajmniej w porównaniu do Poznania, Krakowa, Gdańska, Gdyni, Szczecina czy Lublina. W Katowicach za 50 m kw zapłacimy średnio 2350 zł. Mniej za wynajem płacą tylko mieszkańcy Częstochowy (1900 zł), Bydgoszczy (2200 zł), Torunia (2100 zł) i Białegostoku (2200 zł).