Czujki tlenku węgla uratowały mieszkańców
Pierwsza interwencja miała miejsce o godz. 18:43 w budynku wielorodzinnym przy ul. Jagiellońskiej. W mieszkaniu załączył się czujnik tlenku węgla, a na miejsce zadysponowano strażaków.
- Po przybyciu na miejsce zastępu, strażacy stwierdzili, że w mieszkaniu był piec typu koza i poddali badaniu osoby, które się znajdowały w tym w tym lokalu. Okazało się, że dwoje dzieci miało niewielką ilość w wydychanym powietrzu tlenku węgla i ta dwójka dzieci została zabrana do szpitala celem dokładnego przebadania - powiedział dla portalu Eska.pl mł.bryg. mgr Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Mysłowicach.
Kolejna interwencja miała miejsce przy ul. Wielkiej Skotnicy o godz. 19:17. Tam czujka tlenku węgla uaktywniła się, bo wyczuła tlenek węgla wydobywający się z mieszkania sąsiadów.
- Czujka tlenku węgla wykryła tlenek węgla, który się przedostawał z innego mieszkania, w którym w trakcie pracy pieca gazowego, dochodziło do wytwarzania się nadmiernej ilości tlenku węgla - tłumaczy oficer prasowy.
Strażacy sprawdzili mieszkania w całym pionie i ustalili, w którym dochodziło do wytwarzania się tlenku węgla.
Do ostatniego zdarzenia doszło o godz. 21:17 przy ulicy Kwiatowej. Podczas zażywania kąpieli przez jednego z lokatorów, włączyła się czujka tlenku węgla. Okazało się, że awarii uległ piecyk gazowy i w trakcie jego użytkowania wytwarzało się niebezpieczne stężenie tlenku węgla.
Na szczęście we wszystkich trzech zdarzeniach czujka tlenku węgla zadziałała na czas i zaalarmowała mieszkańców, że coś się dzieje. Poza dwójką dzieci z pierwszej interwencji nikt więcej nie wymagał hospitalizacji.
Czujka na straży bezpieczeństwo
- Czułki spełniają swoje zadanie i potrafią uratować. Jak to zawsze mówię: niewielka inwestycja - wielkie bezpieczeństwo, zdrowie i życie ludzkie - powiedział mł.bryg. mgr Wojciech Chojnowski.
Jak dodaje strażak, dobre jakościowo czujki, których żywotność może wynosić nawet 10 lat, dostępne są w sprzedaży w kwocie wynoszącej ok. 150 zł. Po przeliczeniu wychodzi na to, że za bezpieczeństwo siebie i swojej rodziny, musielibyśmy zapłacić zaledwie 15 zł na rok.