Niepokojące słowa i reakcja świadka w Gorzyczkach
W piątkowe popołudnie, koło godziny 15:00, klient sklepu przy ulicy Polnej zauważył starszego mężczyznę w towarzystwie małego chłopca. W pewnym momencie usłyszał on wypowiedź seniora: "To będzie nasza tajemnica", co wzbudziło jego niepokój. Dodatkowo, jak podaje portal naszwodzislaw.com, według niepotwierdzonych informacji, dziecko miało wyglądać na zapłakane. Zaniepokojony świadek powiadomił policję, podejrzewając możliwe uprowadzenie czteroletniego chłopca.
Błyskawiczne działania funkcjonariuszy
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim natychmiast skierował na miejsce patrol z Komisariatu Policji w Gorzycach. Funkcjonariusze przeprowadzili rozmowę z pracownicą sklepu oraz zabezpieczyli monitoring. Analiza nagrań i zeznania obsługi nie wykazały żadnych niepokojących sygnałów.
- Dziecko swobodnie poruszało się po sklepie, a mężczyzna, z którym było, został przez nie nazwany dziadkiem. Dokonali wspólnie zakupu, a ich zachowanie nie sugerowało żadnej sytuacji zagrożenia – poinformował podkomisarz Łukasz Piórkowski, zastępca oficera prasowego wodzisławskiej komendy w rozmowie z portalem naszwodzisław.
Polecany artykuł:
Policja potwierdziła, że tajemnicza wypowiedź odnosiła się jedynie do zakupu słodyczy w sekrecie przed rodzicami.
Brak potwierdzenia wersji o porwaniu
Pomimo pierwotnych obaw, policja nie znalazła dowodów wskazujących na jakiekolwiek zagrożenie. Do tej pory żaden z rodziców nie zgłosił zaginięcia dziecka, a monitoring nie ujawnił żadnych nieprawidłowości. "
- Nie mamy żadnych informacji sugerujących, że mogło dojść do uprowadzenia – zapewnia portal podkomisarz Piórkowski.

Zdarzenie to pokazuje, jak szybko niepotwierdzone informacje mogą rozprzestrzeniać się w mediach społecznościowych, wywołując niepotrzebną panikę. Policja apeluje, by w sytuacjach budzących wątpliwości zgłaszać sprawę odpowiednim służbom, ale równocześnie unikać szerzenia niesprawdzonych informacji.
Cała sytuacja zakończyła się bez incydentów, a szybka reakcja świadka i policji pozwoliła zweryfikować doniesienia i uspokoić mieszkańców Gorzyczek.