Siostra poszukiwanego mordercy będąc na miejscu zdarzenia nie potrafiła dokonać identyfikacji. Postrzał w głowę mógł mocno zdeformować ciało i uniemożliwić rozpoznanie. Będzie to możliwe w przyszłym tygodniu, po przeprowadzeniu badań DNA.
- Na wyniki DNA i sekcję zwłok musimy poczekać do początku przyszłego tygodnia, będą one rozstrzygające. Na ten moment nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że są to zwłoki Jacka Jaworka - jak podsumował w godzinach popołudniowych temu prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Czy znalezione ciało mogło należeć do Jacka Jaworka?
Przypomnijmy, że w 2021 r. Jacek Jaworek pod wpływem alkoholu zabił trzy osoby. Wówczas pozbawił życia swojego 44-letniego brata Janusza, jego 44-letnią żonę Justynę i ich 17-letniego syna Jakuba. Z życiem uszedł jedynie wówczas 13-letni syn pary, Gianni, który ukrył się w szafie. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. Akcja poszukiwawcza trwała przez wiele miesięcy.