Nielegalni imigranci schowali się w... ciężarówce z arbuzami
W ostatnich dniach w sumie 6 sześciu obywateli Afganistanu, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski wpadło w ręce policjantów z Dąbrowy Górniczej. Najpierw dwaj obcokrajowcy zostali zatrzymani w transporcie zabawek, który trafił do jednej z dąbrowskich firm, a dzień później kolejnych czterech Afgańczyków zostało znalezionych w naczepie ciężarówki z arbuzami wyposażonej w chłodnię. Temperatura, która w niej panowała wynosiła 10 stopni Celsjusza.
ZOBACZ także: Jak rozprzestrzenia się koronawirus w województwie śląskim? Zbadali to naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego
Pierwsi dwaj cudzoziemcy zostali odnalezieni przez policjantów we wtorek 26 maja, a kolejnych czterech dzień później, po informacjach otrzymanych od pracowników dąbrowskich firm. Jak się okazało, w naczepach samochodów ciężarowych, które dojechały na teren przedsiębiorstw znajdowali się cudzoziemcy. Wszyscy z zatrzymanych mężczyzn deklarowali, że są obywatelami Afganistanu, a celem ich podróży była zachodnia Europa.
- Do naszego kraju przyjechali z Turcji w transporcie zabawek oraz z Grecji w naczepie wyposażonej w chłodnię do transportu owoców. Czterej nielegalni imigranci jechali w niej około 100 godzin wśród palet z arbuzami, a temperatura w pomieszczeniu wynosiła 10 stopni Celsjusza. Nie posiadali oni żadnych dokumentów, w tym uprawniających ich do pobytu na terytorium RP. Dalsze czynności prowadzone w obecności tłumacza pozwoliły potwierdzić ich obywatelstwo oraz ustalić dane osobowe. Mężczyzn przekazano funkcjonariuszom Straży Granicznej - poinformowała dąbrowska komenda policji.