Nagrywał wykroczenia drogowe, żeby potem szantażować kierowców
W ubiegłym tygodniu do jednego z komisariatów w Chorzowie trafiły zgłoszenia dotyczące mężczyzny, który w okolicach rynku miał rejestrować wykroczenia kierowców.
Następnie podchodził do nich i żądał pieniędzy. Groził, że jeśli ich nie otrzyma, nagranie trafi na policję.
Jedna z ofiar szantażysty zarejestrowała jego wizerunek i poinformowała mundurowych. Kryminalni błyskawicznie ustalili tożsamość szantażysty.
Okazał się nim 42-letni mieszkaniec Chorzowa, który usłyszał zarzuty stosowania groźby w celu zmuszenia do określonego zachowania. Grożą mu za to nawet trzy lata pozbawienia wolności. Śledczy w tej chwili potwierdzili trzy tego typu przypadki.
- Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że pokrzywdzonych może być więcej - dodają mundurowi z Chorzowa.
NAJWAŻNIEJSZE WIADOMOŚCI ZE ŚLĄSKA