Naczyniak na twarzy Marcina rośnie
Marcin Bogumił z Zabrza zmaga się z naczyniakiem krwionośnym po prawej stronie twarzy. Zmiana nachodzi obecnie na oko i ucho, z rany zaczęła wyciekać ropa. Jedynym ratunkiem jest kosztowna operacja w prywatnej klinice, ale jej koszt to 109 tys. zł.
Asia, siostra Marcina, prosi o wsparcie na portalu siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka.
Potrzebne wsparcie finansowe
„W jednej chwili zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie zdobyć tylu pieniędzy. Nie jest łatwo prosić o pomoc ludzi, których nie znamy. Nie jest łatwo prosić o pieniądze bliskich... Ale zdaję sobie sprawę, że to jedyna w tej chwili szansa na to, żeby mój brat żył. Wiem, że operacja będzie długa i bardzo ciężka, ale też konieczna!" - apeluje.
Jak dowiadujemy się z opisu zbiórki, Marcin od urodzenia miał znamię na prawym policzku i skroni. Jako dziecko był błędnie leczony. Gdy już był dorosły, okazało się, że znamię, to skutek poważnej choroby. Po czterech zabiegach naczyniak zaczął rosnąć jeszcze szybciej.
Stan mężczyzny jest już bardzo poważny. Operacja może uratować mu życie. Podajemy link do zbiórki:
Zbiórka na usunięcie naczyniaka u Marcina Bogumiła z Zabrza