Poszukiwany Artur W. nie żyje. Jego ciało wyłowiono ze zbiornika w Mysłowicach
Artur W. wyjechał z mieszkania w Ustroniu w niedzielę o godz. 15:28. Wtedy widziany był ostatni raz. Od tego czasu nie ma z nim żadnego kontaktu. Szukała go żona i najbliższa rodzina oraz policja. Tego samego dnia 29-latek rozmawiał rozmawiał z rodzicami przez telefon. Nikogo nie poinformował dokąd się udaje. Pojazd, którym mógł się poruszać zaginiony, odnaleziony został na terenie Mysłowic, w rejonie zbiornika wodnego Hubertus.
W sobotę, 10 czerwca około godz. 12 ze zbiornika wodnego Hubertus leżącego na granicy Mysłowic i Sosnowca wyciągnięte zostało ciało mężczyzny. Czynności procesowe potwierdziły, że był to zaginiony mieszkaniec Ustronia.