Wypadek na kopalni Mysłowice - Wesoła

i

Autor: Kasia Zaremba/PAP

Tragedia

Mysłowice: Trwają poszukiwania ostatniego górnika. Ratownicy namierzyli jego lampę

We wtorek nad ranem w KWK Mysłowice-Wesoła doszło do wstrząsu. Cały czas trwa tam akcja ratunkowa. Poszukiwany jest ostatni z czterech zaginionych górników. Nie ma z nim kontaktu. Ratownicy namierzyli jego lampę.

Od kilku godzin trwa akcja ratunkowa w kopalni węgla kamiennego Mysłowice-Wesoła. W wyniku wstrząsu pod ziemią uwięzionych zostało czterech górników. Trzech już wydobyto na powierzchnię. Pierwszy z odnalezionych mężczyzn trafił do szpitala w Sosnowcu, u dwóch pozostałych lekarz stwierdził zgon.

Cały czas trwają poszukiwania ostatniego zaginionego pracownika. Wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej Rajmund Horst przekazał, że nie ma z nim kontaktu. Ratownikom udało się namierzyć jego lampę.

Ratownicy określili przypuszczalne położenie lampy, a zarazem prawdopodobne miejsce znajdowania się górnika. Jest to naroże czoła przodka. Ratownicy w dalszym ciągu czynią starania, aby tego górnika zlokalizować i odnaleźć - powiedział Horst, cytowany przez PAP.

Nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa akcja ratownicza. Obszar poszukiwań zawężono do kilku metrów kwadratowych, ale wszystko zależy od tego, w jakim stopniu górnik został zasypany.

To drugi śmiertelny wypadek w kopalni Wesoła w tym roku

Do wstrząsu doszło we wtorek 14 maja około godz. 3:30 na poziomie 870 metrów, około 40 metrów od czoła przodka. Wstrząs miał magnitudę 2,66 w skali Richtera.

W rejonie zagrożonym znajdowało się 15 górników. 11 udało się wycofać, z czego 9 mężczyzn doznało obrażeń. Poszkodowani trafili do szpitali w Jaworznie, Katowicach, Oświęcimiu, Sosnowcu i Tychach.

To drugi śmiertelny wypadek w KWK Mysłowice-Wesoła w tym roku. Niecały miesiąc temu - 17 kwietnia - w wyniku wstrząsu zginął jeden górnik, a ośmiu zostało poszkodowanych.