Katowice już od dawna planują przebudowę Placu Sejmu Śląskiego. Miała to być metamorfoza kompletna. Zamiast ogromnego, darmowego parkingu w centrum miasta planowano "oazę zieleni". Miały być drzewa, trawniki, fontanny i zbiorniki na wodę.
Ale zapał katowickiego magistratu przygasił nieco Wojewódzki Konserwator Ochrony Zabytków. Wydał on negatywną opinię dotyczącą koncepcji przebudowy. Nie spodobał mu się pomysł nasadzeń na całej powierzchni placu. Zasugerował, że zieleń powinna się znaleźć jedynie na jego krawędziach. Przypomniał też, że w tym miejscu odbywają się ważne wydarzenia kulturalne lub państwowe. A co za tym idzie, środek placu musi pozostać pusty. To jednak nie koniec.
4 stycznia tego roku Plac Sejmu Śląskiego trafił do wojewódzkiej ewidencji zabytków nieruchomych. Nie oznacza to wcale, że przebudowa się nie odbędzie, ale z pewnością będzie dyskretniejsza. W odpowiedzi Katowice zapowiedziały, że walki z kierowcami nie odpuszczą.
Dziki parking umniejsza zabytkom, a służby nie widzą problemu
O tym, żeby z Placu Sejmu Śląskiego zniknęły samochody, marzą nie tylko urzędnicy, ale też zwykli mieszkańcy. Śląski Ruch Klimatyczny zbiera podpisy pod petycją, żeby zlikwidować darmowy parking pod gmachem Sejmu Śląskiego.
"Zwracamy się z apelem do Pana Prezydenta Miasta Katowice, Marcina Krupy, o likwidację miejsc postojowych znajdujących się na pl. Sejmu Śląskiego, będącego zabytkiem wpisanym do wojewódzkiej ewidencji zabytków nieruchomych. Ponadto domagamy się wyłączenia wyżej wzmiankowanego placu z ruchu samochodowego" - zaczynają autorzy petycji.
Dalej piszą, że codziennie setki samochodów rozjeżdżają ren zabytek, prowadząc do wielu uszkodzeń na jego powierzchni. Jakby tego było mało, niszczą chodniki i trawniki okalające plac. Z kolei Straż Miejska i policja problemu nie widzą.
"Prośby o interwencje Policji lub Straży Miejskiej są w najlepszym razie ignorowane, a zdarza się tak, że zgłaszające problem osoby spotykają represje w postaci ciągania po sądach lub komisariatach" - przeczytamy w petycji.
- Widok dzikiego parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie pomników historii – gmachu dawnego Sejmu Śląskiego oraz gmachu dawnych Urzędów Niezespolonych – umniejsza tym zabytkom i prowadzi do obniżenia ich walorów historycznych, kulturowych i estetycznych - uważa Śląski Ruch Klimatyczny.
Likwidacja "parkingu" wpłynie korzystnie na jakość życia mieszkańców Śródmieścia
Według autorów, likwidacja miejsc postojowych oraz wyłączenie placu z ruchu drogowego wpłynie na uspokojenie ruchu w Śródmieściu. A to z kolei ma prowadzić do poprawy bezpieczeństwa.
"Parkujące tam osoby – w przytłaczającej większości urzędnicy i urzędniczki Urzędu Wojewódzkiego – przyjeżdżają i wyjeżdżają z centrum miasta o stałych porach, w godzinach szczytu, potęgując i tak już występujące horrendalne korki w tym rejonie Katowic. Prowadzi to do zwiększonej ekspozycji mieszkańców i mieszkanek Śródmieścia na zanieczyszczenia powietrza, hałas, smog i stres (...) Musimy przekonywać kierowców transportu indywidualnego do przesiadki na transport zbiorowy, a zmiana formy użytkowania tego zabytkowego placu może być doskonałym pierwszym krokiem w tym kierunku" - dodaje Śląski Ruch Klimatyczny.
Petycję do prezydenta Katowic można podpisać TUTAJ.