Mężczyźni na święta wydają więcej niż kobiety. Tak wynika z badań
Skarpety, kosmetyki, książki i czekoladki - to najczęściej kupowane prezenty na święta przez Polaków. Średnio na bożonarodzeniowe prezenty wydamy ponad 1500 złotych. Pytanie czy to wszystko jest nam potrzebne? Odpowiedzi szukają eksperci z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.
Firma Deloitte przeprowadziła badania, z których wynika, że tegoroczne święta wydamy o 5% więcej niż w ubiegłym roku.
- Taki wynik może wynikać nie tyle ze wzrostu inflacji, ile z naszej mentalności- uważają eksperci.
- Chcemy się pokazać przed rodziną i znajomymi, dlatego kupujemy drogie prezenty i ubrania – mówi Kamil Zieliński, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.
Co ciekawe, choć nie zaskakujące, najwięcej pieniędzy wydamy w tym roku na prezenty, bo aż 547 zł. Wśród najchętniej wybieranych upominków są kosmetyki, czekoladki… i książki.
- Statystyki czytelnictwa w Polsce nie wypadają najlepiej. Natomiast na liście świątecznych prezentów na drugim miejscu znajdują się właśnie książki. Jest to neutralny wybór, łatwo go dopasować do osoby. Chyba nikt nigdy nie powiedział, że nie lubi ich czytać. Nie jesteśmy przecież statystycznymi Polakami – tłumaczy ekspert.
Według najnowszych badań firmy Deloitte, wysoko w hierarchii prezentów znalazły się... pieniądze w gotówce. To proste rozwiązanie, bo zawsze można powiedzieć - "kup sobie co chcesz".
- I to na pewno jest prawda. Jednak czy my jesteśmy zadowoleni z takiego prezentu? Jeżeli na coś zbieram lub akurat nam jej brakuje - to pewnie tak. Inaczej, gdy dostajemy gotówkę od kogoś bardzo nam bliskiego – dodaje Kamil Zieliński.
Na święta wydajemy sporo. Mężczyźni więcej niż kobiety
Najnowsze wyniki badań pokazują, że to mężczyźni zdecydowanie częściej przekraczają założony budżet. Aż 58 proc. mężczyzn deklarujących znaczne przekroczenie, gdy w przypadku kobiet tylko 48 proc. Z czego to wynika?
Zdaniem ekspertów, kobiety częściej robią zakupy i są bardziej obeznane z cenami i promocjami. Natomiast mężczyźni chętniej sięgają po wielopaki, choć nie wszystkie produkty są im potrzebne.
Zdaniem Kamila Zielińskiego Polacy nie potrafią oszczędzać i nie dotyczy to jedynie świąt, choć właśnie w tym okresie problem jest najbardziej widoczny. Wszystko przez wszechobecny konsumpcjonizm i nadmiar jedzenia.
- Boże Narodzenie to nie prezenty, reklamy w telewizji czy nawet „Kevin sam w domu”. To czas spędzony z rodziną, z którą w ciągu roku nie mamy czasu porozmawiać - mówi ekspert.