Medycyna pola walki to hitowy kierunek na Śląsku. Miejsca na uczelni zniknęły błyskawicznie. Szkolenia pod okiem komandosów

2025-09-03 11:52

Śląski Uniwersytet Medyczny uruchomił nowe studia podyplomowe z medycyny pola walki. Zainteresowanie przerosło najśmielsze oczekiwania. Wszystkie miejsca na kierunek, który powstał we współpracy z komandosami z Lublińca, zapełniły się w zaledwie dwa dni, a chętnych wciąż przybywa.

Medycyna pola walki to hitowy kierunek na Śląsku. Miejsca na uczelni zniknęły błyskawicznie

i

Autor: Wielkopolska policja/ Materiały prasowe Medycyna pola walki to hitowy kierunek na Śląsku. Miejsca na uczelni zniknęły błyskawicznie

Rekordowym zainteresowaniem cieszą się nowe studia podyplomowe na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Kierunek medycyna pola walki, który ruszy jesienią 2025 roku, zapełnił wszystkie 24 miejsca w zaledwie dwa dni od ogłoszenia rekrutacji. To nie wszystko – uczelnia stworzyła też listę rezerwową dla kolejnych 24 chętnych, którzy nie zdążyli zapisać się na czas. Popularność nie powinna zaskakiwać, ponieważ przyszli medycy będą się szkolić pod okiem m.in. komandosów z Lublińca.

Nauka przetrwania pod okiem komandosów

Studia powstały we współpracy z Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu i są skierowane do lekarzy, pielęgniarek, położnych oraz ratowników medycznych.  Ich celem jest przygotowanie personelu medycznego do niesienia pomocy w najtrudniejszych warunkach – bez dostępu do standardowego sprzętu, pod ogromną presją czasu i w sytuacji bezpośredniego zagrożenia. Program studiów obejmuje łącznie 366 godzin zajęć rozłożonych na trzy semestry, z czego aż 238 godzin to ćwiczenia praktyczne.

Zajęcia będą obejmować m.in. szkolenie z tzw. opieki przedłużonej. Chodzi o sytuacje, w których ewakuacja rannych jest niemożliwa przez wiele dni. Jako przykład podawane są dramatyczne wydarzenia z obrony zakładów Azowstal w Ukrainie w 2022 roku, gdzie rannych leczono w prowizorycznych warunkach polowych.

Rekrutacja w dwa dni. Będzie kolejna edycja?

Jak poinformowała PAP Karolina Holeczek z Działu Kształcenia Podyplomowego SUM, o przyjęciu decydowała kolejność zgłoszeń. Największe zainteresowanie wykazali lekarze i ratownicy medyczni.

Rekrutacja została zamknięta z chwilą wypełnienia limitu. Dodatkowe 24 osoby zostały wpisane na listę rezerwową. Wszystkich studentów zrekrutowaliśmy w rekordowym czasie... dwóch dni od upublicznienia informacji o powstaniu tej podyplomówki - powiedziała Holeczek.

Ze względu na ścisłą współpracę z jednostką wojskową i charakter zajęć, studia są dostępne wyłącznie dla obywateli polskich. To również powód, dla którego niemożliwe jest zwiększenie liczby uczestników w tej edycji. Jednak uczelnia ma dobre wieści dla tych, którym nie udało się zapisać.

Z uwagi na ogromne zainteresowanie planowane jest uruchomienie kolejnej edycji – podkreśliła Karolina Holeczek.

Wykładowcy z najwyższej półki. Wśród nich himalaista z Nanga Parbat

Kadra dydaktyczna robi wrażenie. Wśród wykładowców znajdą się nie tylko lekarze różnych specjalizacji i specjaliści z Jednostki Wojskowej Komandosów, ale także ratownicy medyczni i górscy. Jedną z gwiazd kierunku będzie Jarosław Botor – ratownik i himalaista, który w 2018 roku brał udział w brawurowej akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Absolwenci studiów, oprócz unikalnej wiedzy, otrzymają także międzynarodowy certyfikat z zakresu medycyny taktycznej – NAEMT TCCC CMC.

Śląsk Radio ESKA Google News