Marsz Równości w Bielsku-Białej
Około 3,5 tysiąca osób zgromadził w niedzielę Bielski Marsz Równości, który przeszedł głównymi ulicami Bielska-Białej. Wzięło w nim udział głównie młodzież, ale nie zabrakło także starszych i całych rodzin w dziećmi. Marsz Równości był manifestacją walki o równe prawa dla każdego obywatela, w tym dla osób LGBT+.
- Prawa osób LGBT to prawa człowieka. A w związku z tym, że na obecnym Marszu Równości jest bardzo wielu polityków pierwszych stron gazet, z czego się bardzo cieszymy. To właśnie od polityków wymagamy niezłomności ducha i ochrony praw tych, których prawa są łamane - mówiła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, która objęła Marsz Równości honorowym patronatem.
Bielski Marsz Równości - uczestnicy
Faktycznie wśród uczestników Bielskiego Marszu Równości wielu było polityków - zarówno czynnych jak i tych, którzy już piastują urzędów. W tłumie można było dostrzec m.in. parlamentarzystów Paulinę Matysiak, Darię Gosek-Popiołek i Adriana Zandberga.
Poparcie polityków dla praw osób LGBT+ jest niezmiernie ważne, bo tylko dzięki nim Polska ma szansę na zrównanie ich z prawami osób heteronormatywnych.
Na marszu pojawili się także aktorzy Oriana Sojka i Piotr Gajos. Lecz o sile marszu przede wszystkim zdecydowały ogromne rzesze mieszkańców, którzy mimo skrawu zdecydowali się przejść ulicami wokół miasta - od placu Bolesława Chrobrego, 3 Maja, Wałową, Piłsudskiego, Wyzwolenia i ks. Stojałowskiego z powrotem na plac Bolesława Chrobrego.
Marsz Równości w Bielsku-Białej był kolorowy i głośny. Organizatorzy na wstępie zachęcali do wzięcia ze sobą tęczowych parasolek i koszulek. Dobrą zabawę przy muzyce gwarantował DJ na platformie.
W trakcie przemarszu policja nie zanotowała żadnych incydentów czy też prowokacji ze strony środowisk prawicowych.
Narzekali jedynie kierowcy, którzy nie mogli na czas dojechać do celu i stali w korkach.