Szokujace wideo Konopskyy'ego. Afera w polskim YouTube jest naprawdę duża
Stuart, jesteś prawdziwym oblechem - to zaledwie jeden z wielu cytuatów, jakie padają w filmie Konopskyy'ego, który jest tak naprawdę podsumowaniem i poszerzeniem informacji dotyczących ogromnej afery wśród polskich youtuberów. Film bardzo mocno skupia się na Stuu, który odpowiadał za kariery wielu polskich youtuberów, a który jest poważnie oskarżany o zachowania pedofilskie.
Konopskyy skontaktował się z pięcioma ofiarami Stuu, które opowiedziały mu swoje historie i pokazały screeny rozmów ze Stuartem Burtonem. Konopskyy potwierdza też to, o czym wcześniej się mówiło, że był kryty przez swoich przyjaciół: Dubiela, Boxdela czy Fagatę.
W filmie wypowiada się m.in. prawnik Krzysztof Feliszka, który mówi wprost, że za seksting, do jakiego prowadził w kontaktach z nieletnimi Stuu, grożą kary więzienia.
W jednej z rozmów Stuu pisze do Martyny, która skontaktowała się z Konopskyy'm i przesłała mu screeny. Stuu napisał wprost:
- Zaj******* w tej chwili kogoś, żeby móc się z Tobą przytulić pod cieplutką kołdrą i wiązać nóżki z twoimi.
Nieletnia napisała mu wtedy wprost, że woli swoich rówieśników, których zna w realu. Niemniej dała się ostatecznie namówić na spotkanie z nim, ale do niczego na szczęście dla niej wtedy nie doszło.
W momencie, kiedy oglądałem pingwin paka, ty gdzieś tam spotykałeś się z moimi rówieśniczkami, z którymi mogłem chodzić do klasy. Nie wierzę, że po blisko 10 latach takie szambo wychodzi na Twój temat. Nikt nie powinien cię postrzegać jako legendy polskiego YouTube. Twój kanał powinien zniknąć - powiedział Konopskyy o Stuu.
Dubiel i unikanie tematu Stuu
Konopskyy w kolejnej części nawiązuje do oświadczenia Marcina Dubiela od razu je punktując. Zwłaszcza w kwestii 14-letniej dziewczynki, z którą Stuu próbował się umówić, a odbić ją próbował właśnie Marcin Dubiel. W filmie Konopskyy puścił część oświadczenia Dubiela, w którym ten stwierdza, że nigdy nie spoglądał nawet w telefon Stuarta Burtona i nie wiedział o jego zachowaniach pedofilskich.
- Pierdoli od rzeczy. Byłeś przy rozmowach Stuu z nieletnią. Sam mówiłeś, że to "czternastka". Wiedziałeś o jej wieku, wiedziałeś że twój kumpel z nią kręci, zapraszałeś ją do siebie do Jaworzna. Nie wiedziałem, że można tak nisko upaść - skwitował Konopskyy. - Najlepszym, najszybszym sposobem na pokazanie swojej dezaprobaty jest po prostu unfollow. Nie każę wam tego robić, ale bycie influencerem to powinien być przywilej dla osób, które coś wnoszą, są wartościowe i nie kłamią w tak poważnych sprawach.
Dalej Konpskyy mówi o Stuarcie i jego pokrętnych tłumaczeniach swoich zachowań wobec nieletnich i próby udowodnienia, że nic złego nie zrobił. W jednej z rozmów Stuu podkreśla, że "pojęcie wiekowe jest uzależnione od kraju i praw, które są. Winnych krajach od 12 jest ok. Według natury jest od kiedy laska ma okres".
W kolejnym przykładzie związanym ze Stuu, Konopskyy przytacza historię 13-letniej Agnieszki, której Stuu wysyłał swoje roznegliżowane zdjęcia, a z którą Stuu się wkrótce spotkał.
- To była wtedy randka? - zapytał Konopskyy.
- Można tak powiedzieć. Spotkaliśmy się w Silesii w Katowicach. Poszliśmy na kawę - opowiada dodając, że po kawie Stuu zaprosił ją do swojego mieszkania.
No i pojechaliśmy do niego, bo cel był taki, że pooglądamy "Grę o tron". Jak byłam u niego to wyszło, że się całowaliśmy. Nie uprawialiśmy seksu, nie robiliśmy nic takiego, ale całowaliśmy się dość sporo - opowiada Agnieszka.
Ich znajomość trwałą dłużej. Spotkania i rozmowy były przerywane zdjęciami półnagiego Stuu. Miał również 13-latce wysłać zdjęcie swojego przyrodzenia.
Konopskyy w kolejnych sekwencjach udowadnia, że zdjęcia były faktycznie Stuu i były robione w jego mieszkaniu w Katowicach. Stuu po kilku latach od tamtych wydarzeń chciał nawet z nią odnowić kontakt. Odezwał się do Agnieszki w 2020 roku, ale wtedy już dorosła Agnieszka powiedziała wprost nie, bowiem "zawsze ją traktuje jak obiekt seksualny".
Maja. Rocznik 1999. Miała wtedy 15 lat
To kolejna dziewczyna, do której - jak pokazuje Konopskyy, chciał się dobrać Stu. Mieszkała z nim jak miała 15 lat. Często go odwiedzała. Stuu próbował się wtedy do niej dobierać. W rozmowach pytał ją, czy może spać obok niej nago. - Czy to się nie wydaje zwyrolskie, że nowopoznanej dziewczynie mówi, że będzie spał obok niej nago? - pyta Konopskyy.
Kolejna była Iga. Miała 14 lat, kiedy się poznali. Proponował jej spanie u siebie.
Wątek Boxdela i Olciak
Konopskyy nawiązuje również do słynnych już filmów Olciak, gdzie w pierwszym oskarża Stuu i mówi, że była zakochana w youtuberze, i drugiego, w którym tym youtuberem okazuje się Michał Boxdel Baron, którego Olciak... zaczęła nawet bronić. Porównano nawet obydwa filmy, w których Olciak zaprzeczała sama sobie.
Konopsyy poddał w wątpliwość kwestię tego, że Boxdel i Olciak93 wszystko już między sobą przegadali. Jego zdaniem dziewczyna została zmanipulowana.
Konopskyy wraca potem do wątku Stuu i Team X, które organizowało różne eventy dla małych dzieci, jak również rzucało im w internecie "ciekawe" wyzwania. Kierowane do małych dzieci dotyczyły m.in. takich wyzwań, jak "Z kim chciałbyś się całować", "Z kim chciałbyś rimcimcim" i tym podobne. Piosenki i teledyski również - choć w treści wydawały się dla odbiorcy dorosłego, słuchały głównie dzieci. Przyjrzał się również materiałom, jakie zamieszczała na swoim kanale Fagata. W wielu z nich na sesjach Q&A padały kwestie seksu, nagości i intymności.
Konopskyy zdobywa się w trakcie filmu na refleksję, że środowisko youtuberów jest zepsute, bowiem całe otoczenie im na to pozwoliło, a zwłaszcza reklamodawcy, którzy nie zważali na to jaki kontent przez kogo był tworzony i do kogo trafiał. Przytoczono przykład jednego projektu, do reklamowania którego zatrudniono aktorkę filmów dla dorosłych. Projekt dotyczył raczej nastolatków. Inny przykład to też oskarżenie w stronę Natsu, która miała drugą stronę swojej kariery rozwijaną na stronach dla dorosłych.
Oskarża przy okazji YouTube, który nie reagował choćby na patostreamy i nie był w stanie nawet dać prostego oznaczenia 18+. - Dlatego na YouTube mamy Dziki Zachód - podsumowuje.
Dee Jay Pallaside i półnagie snapy od nieletnich
Dee JayPallaside to kolejny youtuber, któego przytacza Konopskyy. Youtuber, który w pewnym momencie swojej kariery na YouTube zaczął kręcić filmy i pokazywać na nich snapy, ktre wysyłały mu fanki. Najczęściej nieletnie. Z czasem zaczął pokazywać ich bardziej odważne zdjęcia razem z podpisami. Prowadził tę serię programów na YT przez trzy lata. - Przez ten cały czas nawet przez sekundę nie przeszła mu myśl, że to co robi, jest niemoralne i głupie - podkreśla Konopskyy.
Potem nagrał jeden z bardziej niestosownych filmów o dziesięciu typach najseksowniejszych dziewczyn, zaczynają od typu "Dziecko". - Niektórzy mężczyźni lubią dziewczyny bardziej infantylne od innych. Podobnie podoba im się ta dziecięca wesołość i figlarność. Część osób dostrzega wśród takich dziewczyn kogoś, z kim może spędzić całe życie, i czuć się przy nich młodo - opisuje Pallaside.
Konopskyy przyznał, że nie ma dowodów na to, że Pallaside spotykał się z nieletnimi dziewczynkami.
Konopskyy o Boxdelu: "Tuszowałeś to od lat"
Konopskyy kontynuował wątek Boxdela, któremu przede wszystkim zarzucał to, że ukrywał całą sprawę ze Stuu. Do tego powraca do kwestii jego znajomości z Olciak93, gdzie miała ona wtedy 13 lat, a on 17 (jak wynika z jego dochodzenia). Nawiązuje również do rozmowy, którą pokazał Wardęga, z nieletnią, a która była wulgarna i na wskroś erotyczna. Konopskyy dotarł do wcześniejszych rozmów z nieletnią Boxdela, gdzie opisywał jej nawet, jak dobrze pie**** kobiety. Niemniej Konopskyy mówi wprost, że on i Stuu to zupełnie inne poziomy.
- Boxdel nigdy nie próbował doprowadzić do spotkania z nieletnią. Nie chcę go tutaj usprawiedliwiać, ale on sam mówił, że jego wiadomości były obrzydliwe i spermiarskie, ale zupełnie szczerze uważam że Boxdel dostał niewspółmierny hejt na tej aferze, bo sam nie wierzę w to, że jest pedofilem - mówi Konopskyy. Dodał również, że "ludzie mają do ciebie problem o to, że przez tyle lat o tym wszystkim wiedziałeś i nic nie mówiłeś".
Vertez i początki polskiego Youtube'a
W sprawie afery w polskim YouTube Konopskyy cofa się do początków i pierwszych gwiazd, pierwszych polskich youtuberów, których pokochały setki tysięcy widzów. Chodzi o Verteza Negatywa, IsAma czy Gimpera. - I mogę niektórym z Was zniszczyć dzieciństwo, ale pierwsza osoba z tej czwórki (Vertez), który w tamtych czasach miał jeden z najwyższych wyświetleń na YT i przez lata miał dobrą reputację - opowiada Konopskyy.
W filmie z Boxdelem Olciak wyciągnęła karty na stół i padł nick Verteza. Jak opowiada Konopskyy, kiedy zaczął pisać do Olciak, miała ona wtedy 13 lat. - Olciak pisała mu rzeczy pokroju, że chce stracić z nim dziewictwo. Chłop zamiast uciąć rozmowę, kontynuował konwersację i usprawiedliwiał, że rocznikowo ma 14 lat. Jasno deklarował, że chce się z nią przespać czy że może ogrzać jej piersi, jak zmarzną - opisuje Konopskyy na filmie.
Pojawiają się jeszcze wątki Wojtaza oraz Dizowskyy'ego, którzy nie unikali zboczonych rozmów z nieletnimi. Wojtaz wysyłał nawet swoje półnagie zdjęcia, natomiast Dizowskyy posuwał się nawet do proszenia o to, aby nieletnia wysyłała mu zdjęcia swoich piersi. Po latach i po filmie Wardęgi Dizowskyy wysłał przeprosiny do dziewczynki, z którą pisał lata temu. - Na screenach mamy potwierdzenie, że pisał z 13-latką i screenował od niej zdjęcia - podkreśla.
Wrócił też po raz kolejny do środowiska youtuberów i Stuu. Pokazał, że youtuberzy na streamach żartowali z rozmów z nieletnimi Stuu. Nawet przytoczona została wypowiedź Fagaty, która miała z Lexy i Sukanek rozmawiać o pedofilskich rozmowach Stuu z nieletnimi. Fagata powiedziała wtedy, że jest jest wstyd, że jest jego dziewczyną.
Na koniec Konopskyy mówi w podsumowaniu, że jest w szoku, że nikt wcześniej o tym nie mówił, ale kiedy zaczął się zajmować tą sprawą to bardzo wiele kropek zaczęło łączyć się w całość. - Nie zapominajcie jednak, że w tym przypadku to organy ścigania mają ostatnie słowo - zwrócił się Konopskyy do widzów.
Zaapelował, aby każda osoba, która mogła mieć do czynienia z podobnymi sprawami, aby zgłosiła się do niego bądź do odpowiednich służb. Odniósł się również do tego, że sprawa jest upolityczniania mówiąc wprost, że jest to obrzydliwe, że na tydzień przed wyborami rząd w ten sposób próbuje zebrać dodatkowe głosy. - Dobrze, że dzięki całej presji medialnej prokuratura wzięła się za tą sprawę na poważnie - dodał Konopskyy.