Kolejny cios w górników przed Barbórką. Zwolnienia w kopalni Silesia. Kilkaset osób na bruk

2025-12-02 7:51

Tuż przed Barbórką, do związków zawodowych działających przy Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia w Czechowicach-Dziedzicach dotarła fatalna informacja. Właściciel zamierza zwolnić grupowo niemal całą załogę. To cios dla ponad 750 pracowników. Związkowcy mówią o "gorzkim prezencie" i zapowiadają walkę o miejsca pracy.

Kolejny cios w górników przed Barbórką. Zwolnienia w kopalni Silesia. Kilkaset osób na bruk

i

Autor: Paweł Szałankiewicz/ Canva.com Kolejny cios w górników przed Barbórką. Zwolnienia w kopalni Silesia. Kilkaset osób na bruk

Szok tuż przed Barbórką. Prezentem za ciężką pracę mają być zwolnienia

Zaledwie kilka dni przed Barbórką, najważniejszym świętem dla wszystkich górników, nad kopalnią Silesia w Czechowicach-Dziedzicach zawisły czarne chmury. Związki zawodowe zostały poinformowane o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, które mogą objąć do 754 pracowników wszystkich grup zawodowych. Skala planowanej redukcji jest porażająca.

To dokładnie tyle osób, ile jest w tej chwili zatrudnionych w kopalni – alarmuje Grzegorz Babij, przewodniczący „Solidarności” w PG Silesia.

Nastroje wśród załogi są dramatyczne. Górnicy nie kryją żalu i poczucia niesprawiedliwości, że informacja o możliwej utracie pracy dotarła do nich w tak symbolicznym okresie. – Za naszą ciężką pracę taki prezent dostaliśmy na barbórkę i Boże Narodzenie! – mówi z goryczą Grzegorz Babij.

Właściciel chwali się zyskami, a górnikom grozi bezrobocie?

Zapowiedź zwolnień jest dla załogi kompletnym zaskoczeniem. Zwłaszcza że, jak podkreślają związkowcy, nic nie wskazywało na tak radykalne kroki. Zaledwie kilka dni wcześniej giełdowa spółka Bumar, będąca właścicielem kopalni Silesia, informowała o swoich dobrych wynikach finansowych i pozytywnych efektach sanacji samego Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia. Ta sprzeczność budzi ogromne podejrzenia. – Ktoś tu strasznie miesza lub zwyczajnie kłamie – mówi szef „Solidarności” w PG.

Związkowcy obawiają się, że działania pracodawcy mogą być próbą doprowadzenia do upadłości kopalni lub całkowitej wymiany załogi na tańszych pracowników z firm zewnętrznych, których łatwiej jest zwalniać.

Górnicy z Silesii bez wsparcia? "Jesteśmy wykluczeni z programów osłonowych"

Spotkanie "konsultacyjne" w sprawie zwolnień zaplanowano na 5 grudnia, czyli dzień po Barbórce, co związkowcy odbierają jako policzek. Górnicy z PG Silesia czują się osamotnieni. Wskazują na działania Unii Europejskiej, które dążą do wygaszania górnictwa, ale także na brak wsparcia ze strony rządzących. Co szczególnie bolesne, kopalnia może nie zostać objęta pomocą państwa.

Jako jedyna kopalnia w Polsce nie zostaliśmy wpisani do programów osłonowych, które mają zostać wprowadzone w nowelizowanej właśnie ustawie o funkcjonowaniu górnictwa. Jeszcze nie wszystko przepadło, zmiany są wciąż procedowane w komisjach sejmowych, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy wykluczeni z tego programu – wyjaśnia Grzegorz Babij.

Związki zawodowe zapowiadają walkę. "Nie będziemy biernie czekać"

Czechowicka kopalnia „Silesia” w przeszłości już kilkukrotnie była skazywana na likwidację, jednak dzięki determinacji załogi zakład wciąż funkcjonuje. Tym razem górnicy również nie zamierzają się poddawać i zapowiadają twardą walkę o swoje miejsca pracy.

Na pewno nie będziemy biernie czekać na rozwój wypadków. Obowiązkiem związków zawodowych jest stanąć w obronie pracowników wykorzystując do tego wszelkie możliwe środki – zapowiada Grzegorz Babij, nie ujawniając na razie szczegółów planowanych działań.

Śląsk Radio ESKA Google News