Awantura w JSW o Barbórkę. Górnicy dostaną tylko 30 proc. pieniędzy. "Spór zbiorowy jest nieunikniony"

2025-12-01 7:54

Związki zawodowe w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) wszczęły spór zbiorowy z zarządem. Powodem jest decyzja o ograniczeniu wypłaty nagrody barbórkowej za 2025 rok do zaledwie 30 procent. Związkowcy żądają natychmiastowego wycofania decyzji i nie wykluczają dalszych protestów.

Awantura w JSW o Barbórkę. Górnicy dostaną tylko 30 proc. pieniędzy. Spór zbiorowy jest nieunikniony

i

Autor: Marcin Obara/ PAP/ PAP Awantura w JSW o Barbórkę. Górnicy dostaną tylko 30 proc. pieniędzy. "Spór zbiorowy jest nieunikniony"

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej zawrzało po tym, jak zarząd spółki ogłosił decyzję o cięciach w wypłatach nagród dla górników. Chodzi o popularną Barbórkę, czyli nagrodę z okazji Dnia Górnika. Pracownicy mają otrzymać zaledwie część należnych im pieniędzy, co wywołało natychmiastową i ostrą reakcję związków zawodowych.

Spór zbiorowy w JSW. Związkowcy nie zgadzają się na cięcia

Działające w JSW organizacje związkowe, w tym Federacja Związków Zawodowych Górników JSW, Związek Zawodowy Kadra oraz NSZZ „Solidarność”, poinformowały w piątek o wszczęciu sporu zbiorowego. To odpowiedź na decyzję zarządu, który zamierza ograniczyć wypłatę nagrody z okazji Dnia Górnika oraz ekwiwalentu barbórkowego za 2025 rok do zaledwie 30 proc. należnych świadczeń.

Związkowcy nie pozostawiają na tej decyzji suchej nitki. W oficjalnym komunikacie napisali:

Spór zbiorowy jest nieunikniony. Nagroda Barbórkowa nie została wypłacona w całości z powodu ograniczonych możliwości finansowych - to oczywiście tłumaczenie Zarządu spółki. Przygotujmy się na dłuższą walkę o nasze wynagrodzenie i przyszłość. 

Przypominamy, że barbórka nie jest żadnym „uznaniowym gestem”, lecz elementem wynagrodzenia wypracowywanym przez pracowników przez cały rok, a nie – jak próbuje się sugerować – przez trzy i pół miesiąca. To górnicy i pracownicy JSW swoją codzienną pracą zapewniają Spółce funkcjonowanie, dlatego odbieranie im należnych świadczeń jest działaniem krzywdzącym i nieuczciwym.

Piszą Państwo: «musimy przekazać informację, która jest trudna zarówno dla Was, jak i dla nas jako Zarządu». Trudna jest ona przede wszystkim dla pracowników, bo to im odbieracie barbórkę — a nie sobie, pobierając wysokie wynagrodzenia z kontraktów menedżerskich, które nie zostały w żaden sposób ograniczone - argumentują związkowcy z "Solidarności" z JSW.

Związkowcy domagają się natychmiastowego wstrzymania kontrowersyjnej decyzji i rozpoczęcia rozmów. Na odpowiedź pracodawcy dają zaledwie trzy dni robocze. Jak podkreślają, brak reakcji będzie oznaczał zaostrzenie konfliktu.

Brak reakcji ze strony Zarządu będzie skutkował uznaniem sporu za wszczęty, z możliwością skierowania przedmiotu sporu do mediacji oraz dalszych przewidzianych prawem działań protestacyjnych - czytamy w piśmie związkowców.

W opinii przedstawicieli pracowników decyzja zarządu JSW jest naruszeniem wewnętrznego prawa pracy, w tym porozumienia zbiorowego z 2021 roku.

JSW tłumaczy się fatalną sytuacją finansową. Co dalej z wypłatami?

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej swoją decyzję tłumaczy trudną sytuacją płynnościową firmy. Jak poinformowano w oficjalnym raporcie, spółka wdraża proces restrukturyzacji, a cięcia są jego elementem. Wypłata 30 proc. świadczeń ma zostać zrealizowana 3 grudnia 2025 roku i będzie kosztować spółkę około 127,31 mln zł.

Co z resztą pieniędzy? Zarząd zapewnia, że „pozostała kwota naliczonych świadczeń zrealizowana zostanie niezwłocznie po uzyskaniu przez spółkę wystarczających środków finansowych”.

Nie da się ukryć, że sytuacja finansowa JSW jest bardzo trudna. Jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP), po trzech kwartałach 2025 roku strata netto spółki sięgnęła narastająco aż 2,9 mld zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 7 mld zł, co jest znacznym spadkiem w porównaniu do poprzedniego roku. Największy wpływ na tak złe wyniki mają pogłębiające się spadki cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach.

Związki chcą sporu, a internauci... je krytykują

Choć może się wydawać, że reakcja związków zawodowych jest słuszna, to nie wszędzie spotyka się z pozytywną reakcją. Internauci w komentarzach pod postami informującymi o możliwym sporze zbiorowym z JSW podkreślają, że sytuacja nie jest nagła i związki mogły o wiele wcześniej już zareagować na to, co dzieje się w spółce. Nie brakuje też ironicznych komentarzy mówiących, że jakkolwiek źle się nie dzieje, związki mówią tylko "dej, dej, dej"

Skoro piszecie że walczycie o wynagrodzenie to co wypłaty też wam nie dali a co do przyszłości to ciągłe daj i daj ( tak samo jak zelenski) doprowadzi w końcu do likwidacji zakładów pracy o wtedy już żadne uzyskiwania oraz modlitwy nie pomogą nie zapominajcie że euro kołchoz bardzo chętnie się was pozbędzie. 

- Barbórka musi być ! Proponuję by związkowcy wskazali palcem konkretnych podatnikow z Rzeszowa czy innego Konina którzy mają dać pieniądze z portfela na te nagrody. Skoro nie chcą węgla kupować to i tak zapłacą !

- Haha xD kasy nie ma a sądzić się o Barbórkę chcecie xD was to dawno powinni zamknąć i na taśmę do biedry albo na magazyn za najniższą a nie wieczne pretensje.

- Stop dopłacaniu do górnictwa. Jeżeli firma nie poradzi sobie na wolnym rynku to nie ma sensu jej utrzymywać. To jest proste.

Nie rozumiem, JSW boryka się z gigantycznym zadłużeniem a wy piszecie że walczycie o przyszłość. To dlaczego wszelkie redukcje cięcia kosztów są postrzwgane jako zło wcielone ale gdy kopalnia musi się zadłużać by organizować to o czym piszecie to juz jest zgoda.To jest jakiś nonsens a nie walka o przyszłość. Skonczy się tak że znow podatnicy bedą ratować upadły zakład a związkowcy będą sobie skakać z radości.

Śląsk Radio ESKA Google News