Katowice

Kolejny atak na medyków. Sanitariusz udzielał pomocy mieszkańcowi Katowic, a ten złamał mu rękę

2025-02-21 9:49

40-letni katowiczanin pod wpływem narkotyków zaatakował udzielających mu pomocy medyków. Jeden z sanitariuszy ma złamaną rękę. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. To kolejny przypadek ataku na medyków w województwie śląskim.

Pacjent złamał rękę sanitariuszowi

Niosą pomoc innym i sami padają ofiarą ataków. Ratownicy medyczni, sanitariusze, pielęgniarki i inni pracownicy ochrony zdrowia muszą mierzyć się z agresywnymi zachowaniami pacjentów.

W minioną niedzielę 16 lutego br. doszło do kolejnego ataku na medyka w naszym regionie. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Katowicach trafił 40-latek z Katowic. Mężczyzna został przewieziony do szpitala karetką, po tym jak jego żona zaniepokoiła się jego dziwnym zachowaniem.

W trakcie przeprowadzanych badań mężczyzna raz był spokojny, a raz skrajnie pobudzony i agresywny. Ratownicy, żeby móc udzielić pomocy 40-latekowi, w pewnym momencie musieli go unieruchomić. W trakcie obezwładnienia jeden z sanitariuszy został poszkodowany. 48-letni pracownik szpitala doznał złamania kości śródręcza.

Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Został zatrzymany przez policję i usłyszał już zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura objęła go też dozorem policyjnym i zakazem zbliżania się do pokrzywdzonego sanitariusza.

Atak na pracownika ochrony zdrowia jest przestępstwem, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

- Chcemy przypomnieć, że atak na pracownika ochrony zdrowia to nie tylko moralnie naganne zachowanie, ale także przestępstwo. Prawo jasno mówi, że sprawcy mogą grozić nawet 5 lat więzienia. Jednak zamiast surowych kar, wolelibyśmy przede wszystkim szacunek i zrozumienie - przekazują policjanci ze Śląskiej Policji.

Coraz więcej ataków na medyków

Od pewnego czasu w całej Polsce obserwuje się rosnącą ilość agresji wobec pracowników medycznych. Do incydentów dochodziło w całym kraju, a najpoważniejszy z nich miał miejsce w Siedlcach, gdzie w wyniku ugodzenia nożem zmarł 64-letni ratownik medyczny.

W ostatnim czasie do groźnego incydentu doszło również w województwie śląskim. Podczas studniówki w restauracji Biały Dom w Paniówkach jeden z uczestników stracił przytomność. Podczas udzielania mu pomocy medycznej 24-latek, będący pod wpływem środków odurzających i alkoholu, zaatakował ratownika medycznego. Poszkodowany medyk z obrażeniami trafił do szpitala. Sprawca usłyszał już zarzuty i grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

- Apelujemy do społeczeństwa o szacunek i rozwagę. Agresja wobec osób ratujących zdrowie i życie innych jest nie tylko moralnie naganna, ale i surowo karana. W sytuacjach kryzysowych należy współpracować z personelem medycznym, zamiast eskalować napięcie - apelują Śląscy Policjanci.

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor: