Europa powalczy z palaczami. Polska również. Wyznaczono datę
Już od przyszłego roku w Holandii papierosy będzie można kupić tylko na receptę. Dokładnie od 1 lipca będzie tam obowiązywać zakaz sprzedaży papierosów. Holendrzy nie kupią papierosów w sklepach, automatach, pubach i innych miejscach dostępnych publicznie. Dla palaczy papierosy będą dostępne tylko w punktach specjalistycznych dla osób uzależnionych od nikotyny. Do tego papierosy będzie można dostać najprawdopodobniej tylko wtedy, gdy otrzyma się receptę od lekarza.
Holandia to jednak nie jedyny kraj, który w taki, czy inny sposób będzie walczyć z palaczami. Inne kraje w Europie również wprowadzą zakaz sprzedaży tytoniu. Tak zwaną strategię "edngame" wprowadzą:
- Finlandia – do 2030 r.
- Nowa Zelandia – do 2025 r.
- Szkocja – do 2034 r.
- Irlandia – do 2025 r.
- Dania – do 2030 r.
- Kanada – do 2035 r. (obecnie pali 13% )
- Szwecja – do 2025 r. (obecnie pali 14%)
Na liście znajduje się również Polska, która wyznaczyła datę wprowadzenia zakazu sprzedaży papierosów na rok 2030. Wyznaczyła, bowiem Główny Inspektorat Sanitarny wycofał się z tej decyzji, a jej rzecznik, Szymon Cienki na łamach Portalu Spożywczego powiedział, że prace nad wprowadzeniem strategii endgame zostały wstrzymane. - Na tę chwilę temat jest nieaktualny, a prace nad strategią obniżającą wskaźnik osób palących tytoń rozpoczną się najwcześniej w przyszłym roku, przy okazji opracowywania innych programów i projektów - podkreślił w rozmowie z portalem portalspozywczy.pl.
Polska wprowadzi zakaz palenia papierosów i... straci na tym miliony
Wprowadzenie zakazu palenia papierosów w Polsce, jeśli do niego dojdzie, będzie miało swoje konsekwencje. Nie każdy o tym wie, ale nasz kraj jest największym producentem wyrobów tytoniowych w całej Unii Europejskiej. Co więcej, zaspokaja prawie 40 procent całego rynku znajdującego się w granicach UE. Z tego względu budżet państwa może liczyć na duże wpływy. W ubiegłym, 2022 roku było to ponad 5 proc. wszystkich wpływów budżetowych Polski i wyniosło ponad 26 mld zł.
Innym minusem w tym wypadku jest praca, a właściwie jej brak, bowiem branża tytoniowa w Polsce zatrudnia około 600 tys. osób. Ponadto firmy tytoniowe, jak podaje portalspozywczy.pl, inwestują sporo pieniędzy w rozwój infrastruktury i nowe technologie. Japan Tobacco International Polska, jak podkreślił Adrian Jabłoński, Dyrektor ds. Korporacyjnych i Komunikacji tej firmy, do tej pory zainwestowało w Polsce ponad 1 miliard dolarów zatrudniając przy tym ponad 3000 pracowników. - Polska tym samym stała się dla firmy miejscem o strategicznym znaczeniu inwestycyjnym - podkreślił Jabłoński w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl